Ewcyna
Banner
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

Parenzana

    Parenzana
    ChorwacjaEuropa

    Chorwacja rowerem – półwysep Istria. Czy tylko Parenzana?

    by Ewcyna 3 kwiecień 2022
    written by Ewcyna

    Mój ponad miesięczny stacjonarny pobyt w Chorwacji w listopadzie był ukartowany. Od czasu do czasu i raczej krótkoterminowo, lubię planować. Z premedytacją wybrałam okolice Rijeki jako miejsce zakotwiczenia (AirBnb daje 50 % zniżki przy pobytach miesięcznych). Stamtąd miałam wybór, by przemieścić się na początku grudnia na południe Włoch, gdzie miałam umówiony housesitting, a potem drugi w Toskanii. A stąd, z okolic Rijeki mogłam wybrać się na pobliski półwysep Istria albo popłynąć gdzieś promem na weekend, taki był plan.

    W listopadzie jednak okazało się, ze nie wszystko co ukartowane okazało się możliwe do spełnienia. Promy się zwinęły na sezon zimowy, nie pływało nic dalej. Wiatry wiały takie, ze urywało głowę – rowerzyści, to nie jest dobry czas na eksplorację, chyba, ze się trafi na okienko pogodowe – to taka przypadłość tego zakątka na ziemi od późnej jesieni do wiosny. Ale na szczęście na długi listopadowy weekend niepodległościowy pogoda była jak marzenie – na termometrze 15-18 stopni! Szybko zerbrałam manatki. Planem była pobliski pólwysep Istria i pojechanie choć trochę słynną trasą rowerową Parenzana.

    Jak dostać się z Rijeki na Istrię? (albo odwrotnie)

    Przecież to rzut beretem! Ale halo. Halo. Wybrzeże chorwackie w wielu miejscach to coś raczej dla orłów. Czemu zawdzięcza tak pocztówkowe widoki? Górom. Wyrastają prosto z morza często od razu wysokość ponad 1000 metrów jak to jest w okolicach Rijeki właśnie. Chcąc jechać na półwysep Istria z Rijeki to rzut beretem przez przełęcz na wysokości ponad 1300 m. npm. I to byłoby fajne jak się ma dużo czasu, a ja miałam 3-4 dni na dojazd, objechanie, zwiedzenie tego i owego i powrót, a światło dnia kończy się w listopadzie o 16.00.  

    trójwymiarowa mapa półwyspu Istria

    Pazin – punkt startowy

    Wybrałam zatem podrzutkę autobusem do położonego w centralnej Istrii miasta Pazin. Chorwacki przewoźnik Nomago / Brioni Pula miał już u mnie fory, bo bez problemu zabrał mnie z rowerem z Wiednia. Wrzuciłam rower do bagażnika i po godzinie wysiadłam na Istrii.

    jama Pazin
    jama w Pazin

    W Pazin i okolicy jest dużo więcej do zobaczenia, niż mi się udało. A udało się rzucić okiem na średniowiecznego zamek Pazin (Kaštel) położony nad 130-metrowym urwiskiem, gdzie rzeka Pazinčica wpada do słynnej „jamy Pazin”. Jama Pazin – czyli wysokie urwisko to najsłynniejsza atrakcja miejscowości, obejrzałam sobie miejsce, z którego można skakać na banji i jechać na linie. Nie udało mi się dotrzeć do wodospadów.. no i wielu interesujących miejsc w okolicy. No trudno. Udało się odwiedzić informację turystyczną, gdzie wzięłam kilka map a pracownica poinformowała mnie o nowym połączeniu kolejowym z wagonem DLA ROWERZYSTÓW z południa na północ Istriii (Pula – Buzet) uruchomionym dopiero co.

    Miałam w planach się nim przejechać, ale jednak czasowo zupełnie mi nie pasowało. Musiałam gnać dalej, ale jedno jest pewne – na eksplorację centralnej Istrii chciałabym poświecić więcej czasu. Teraz ruszyłam w stronę Motovun, gdzie chciałam wskoczyć na trasę rowerową Parenzana.

    Tras na Istrii jest całe mnóstwo – łącznie z dwoma odcinkami europejskich tras EUROVELO – EUROVELO 8 I 9. Warto wejść na strone chorwackiego Eurovelo.

    Eurovelo Chorwacja

    Trasy rowerowe na półwyspie – jest ich do wyboru do koloru, można wyszukać według regionu, rodzaju powierzchni etc. Najlepiej zajrzeć na stronę Istra bike.

    Plany objechania półwyspu Istria, choć zredukowane, i choć rozpoczynałam dzień godzinę po świcie i tak okazały się nie do zrealizowania, choć wyszło nieźle – jakieś 180 km w terenie różnym.

    “Jedźmy bo się ściemnia” miała w zwyczaju mówić moja przyjaciółka, a ja teraz czułam się właśnie tak niemal cały czas – widmo rychłego zachodu słońca towarzyszyło mi od rana. O 16.00, kiedy to zazwyczaj rozpoczynam będąc w trasie etap popołudniowy teraz musiałam rozglądać się za noclegiem.

    Parenzana – najbardziej znana trasa rowerowa w Chorwacji?

    Trasy rowerowe biegnące po torach dawnych tras kolejowych wyrastają jak grzyby po deszczu i  Parenzana na półwyspie Istria w jest jedną z nich.  Długa na ponad 120 km trasa rowerowa przebiega przez 3 kraje – Włochy, Słowenię, ale większość z nich przechodzi przez terytorium Chorwacji.

    Parenzana Motovun
    widok z trasy na zamglony Motovun
    Parenzana Chorwacj mapa
    Parenzana w Chorwacji
    Parenzana

    Rzecz jasna będąc na półwyspie chciałam przejechać się choć kawałkiem. Chciał – nie chciał, tak wyszło a wyszło dobrze, był to jeden z najbardziej malowniczych fragmentów w okolicach miasta Motovun do zakończenia trasy w nadmorskim mieście Poreć. Po szczegóły najlepiej zajrzeć na oficjalną stronę https://www.parenzana.net/. Warto też jechać w stronę Buje – na tym odcinku jest najbardziej malowniczo.

    Kilkadziesiąt kilometrów w pięknych okolicznościach przyrody, po drodze odseparowanej od ruchu ulicznego i prowadzącej przez istriański interior, pola i winnice. 

    Uroku trasie dodają tunele i kamienne mosty. Uroku trasie jesienią dodają.. kolory natury jesienią.

    Parenzana jesień autumn

    Te wszystkie żółcie, pomarańcze, złocistości, no i czerwienie, które przybrały liście drzew i winnic na półwyspie – kolor ten w wielu odcieniach wyłaniał się z porannej mgły. Kiedy opadła, był jeszcze bardziej intensywny.  Tej kolorystyki wiosną czy latem się nie zobaczy.

    Parenzana autumn
    tunel pod Motovun
    jesień Chorwacja

    Jeśli mowa o urokach – uroku odbiera jakość trasy w wielu miejscach, bo to gruby żwir i ostre kamienie, czasem na odcinku wiodącym przez pola po deszczu jest błotniście. Wytrzęsło mnie za wszystkie czasy tak, że kilkanaście kilometrów przed końcem dałam spokój i wskoczyłam na asfalt. Moja pupa, nadgarstki i śrubki w rowerze odetchnęły z ulgą. Tutejszy szutr zwany jest macadam – muszę powiedzieć, że tak dał mi się we znaki, że zaczęłam sprawdzać w opisach na oficjanych stronach Istria Bike jakiego rodzaju jest nawierzchnia…

    Niezpomniany moment całęj wycieczki? – wschód słońca z mojego miejsca biwakowego z widokiem na położne na wzniesieniu miasto Motovun. Magia.

    Wschód słońca nad Motovun

    A samo miasto Motovun wyłaniało się z mgły przez kilka godzin. Podjazd jest potężny, ale widoki zacne. No i warto spróbować potraw z miejscowych trufli, z których slynie miasto. Albo zjeść kanapkę, jak ja)

    Motovun November

    Miasta na półwyspie Istria – Porec, Rovinj i Pula

    Kamienne, wygładzone podeszwami miliona podeszw butów bruki miasta Porec były mokre od deszczu i lśniące, nie jest odbijały moich kroków bo sportowe buty mknęły bezszelestnie. Mogłam jedynie wyobrazić sobie, jak romantycznie brzmiałby tu stukot obcasów.

    Poreć
    Promenada w Poreć
    • katedra wczesnochrześcijańska w Poreć
    • puste ulice

    Ale stukotu nie było. Około 9.30 rano w sobotę nikogo nie było na głównym trakcie miasta Porec. Katedrę wczesnochrześcijańską, zabytek z listy UNESCO  też zwiedzałam sama. Na promenadzie nadmorskiej towarzyszyły mi stada ptaków i zabłąkana para z parasolem.

    Za to już po południu na ulicach Rovinj, najpiękniejszego chyba nadmorskiego miasteczka Istrii ludzi było całkiem dużo. Nic dziwnego, małe, kamienne miasteczko w formie muszli, z uliczkami tak wąskimi, że ledwo można się przez nie przecisnąć uchodzi za najbardziej romantyczne i urokliwe miejsce na półwyspie. Chciałabym mu poświęcić więcej czasu, no, ale… się ściemniało. Każdego jednak namawiam, by jeśli będzie okazja przenocował w Rovinj lub okolicy i połaził po wąskich stromych uliczkach miasta wieczorem. Myślę, że warto.

    Rovinj
    Rovinj
    • uliczki Rovinj

    „Zgubiłaś się?” spytał napotkany lokals z psem, gdy ostatniego dnia jadąc z Rovinj do Puli przebijałam się przez siatkę małych szutrowych dróg pośród winnic i lasów.  W te i we wte, bo w wielu miejscach ścieżki były nieprzejezdne, zmieniły się w ceglaste błoto, które po 100 metrach oblepiło opony i buty. Dzięki temu jednak znalazłam się na terenie twierdzy Barbariga, która chroniła kiedyś miasto Pula. Niezła gratka dla sympatyków militariów. Zresztą w okolicy jest wiele pozostałości fortyfikacji. Warto jechać tymi szutrówkami – alternatywą jest droga główna, na której jest dużo samochodów.  

    twierdza Barbariga

    Choć przejechałam tylko kawałek wybrzeża – droga odbija od niego na około 10 km – to mijane kempingi – molochy nie sprawiają najlepszego wrażenia. Mówię to z perspektywy osoby, która molochów nie lubi, nie znaczy to, że nie są to fajne miejsca dla innych. Jedno jest pewne – kempingów jest dużo.  

    rzymski amfiteatr w Puli

    Czy ja jestem w Rzymie? Patrzyłam na świetnie zachowany amfiteatr w Puli, jakby mniejszą kopią rzymskiego Koloseum – nie zdawalam sobie sprawy jednak, że jest tak duży!

    Pula to największe miasto regionu i poza amfiteatrem dużo tu do zobaczenia. Warto zaplanować sobie choć jedną noc i pozwiedzać, ja niestety pokręciłam się tam ze dwie godziny i musiałam pędzić na autobus powrotny. W międzyczasie obserwowałam w aplikacji Windy potężny front deszczowy, który zbliżał się nieubłaganie i na spotkanie z którym nie miałam ochoty. Nawet jakbym chciała pokręcić dłużej, to okienko pogodowe właśnie dobiegało końca..

    Plaże półwyspu Istria

    No dobrze, a plaże? Przecież po to głównie się jedzie do Chorwacji!

    Tu nie służę rozległą wiedzą. Większość najpopularniejszych plaż leży na zachodnim wybrzeżu, listopada nie był odpowiednim miesiącem na kąpiel.

    Miałam wrażenie, że jest ono wręcz oblepione jest kempingami – ba miasteczkami kempingowymi w sposób niemiłosierny. W listopadzie temperatura nie sprzyjała kąpieli, ale na szczęście wszystko zamknięte było na wszystkie spusty. I dobrze. Można było spędzić noc na/ w pobliżu plaży w towarzystwie pływających całą noc łódek rybaków. Burza też była w gratisie – grzmoty i błyskawice trwały niemal całą noc, ale na szczęście rozbiłam się przy nieczynnym budynku baru i czułam bezpiecznie. Rano tylko wyniosłam na plażę przemoczony namiot do wyschnięcia.

    Istria autobus

    Drogę z powrotem do Rijeki podziwiałam z okien autobusu wijący się skalnym zboczem odcinek nadmorski zdecydowanie lepiej byłoby pokonać rowerem.. przynajmniej nie byłoby mdłości! Ale to może przy innej okazji.

    Jak dojechać z rowerem do Chorwacji/ na półwysep Istria?

    Pewnie nie wyczerpię tematu, ale podrzucam kilka opcji:

    Najwygodniej pewnie będzie jechać z Polski samochodem, zostawić go w jednym miejscu i zrobić pętlę. Ale nie każdy ma taką możliwość.

    Samolot – tanie linie lotnicze

    Co prawda nie na Istrię, ale do Chorwacji w sezonie (od połowy czerwca) lata Wizzair (Split) lub Ryanair (Zadar).

    Kolej/ autobus:

    Chyba najprościej dotrzeć trasą przez Czechy, Wiedeń (Austria), Zagrzeb i Rijekę (Chorwacja).

    Tu też jest kilka opcji:

    Koleją (prawie) bezpośrednio

    RegioJet (z Pragi) – czeski prywatny przewoźnik kolejowy miał rozpocząć w tym sezonie kursowanie z Katowic, co obtrąbiono hucznie, ale wygląda na to, ze w tym roku nie wystartuje. Tymczasem uruchomił sprzedaż biletów na pociągi do Chorwacji z czeskiej Pragi. Sezon ma trwać od 3 czerwca do 26 września. W tym czasie w czerwcu i we wrześniu pociągi do Chorwacji będą kursować trzy razy w tygodniu, natomiast w lipcu i sierpniu będą to codziennie pociągi. Z Pragi do Rijeki ma jechać ponad 17 godzin a do Splitu ponad 21.

    Koleją z przesiadkami

    Jak jechałam? Jechałam etapami przez z Polski przez Czechy trochę pociągami regionalnymi, trochę rowerem i tak na zmianę. Koleje w Czechach bardzo na plus – każdy regionalny nawet najmniejszy zabierał rower i miał na niego miejsce. Stacje kolejowe były przystosowane do prowadzenia rowerów/ miały windy – byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, a korzystałam z bardzo małych i naprawdę dużych. Koszt nieduży.

    Z czeskiego Znojmo można wsiąść w regionalny pociąg do Wiednia. Ja wsiadłam. 1,5 godziny miłej podróży..

    Z chorwackiego Zagrzebia do Rijeki jest jeden pociąg dziennie około 8 rano, który zabiera rower. Powrót z Rijeki przed 14.00.

    Autobusem

    Z Wiednia jeżdzi Flixbus (szukać opcji z rowerem) do Zagrzebia. Niestety Flixbus w okresie listopad – luty nie zabiera oficjalnie rowerów, udało mi się znaleźć innego przewoźnika – chorwacką firmę Nomago/ Brioni Pula, która nie dość, że daje możliwość zakupu biletu na sprzęt sportowy (8 EUR), to jedzie do samej Puli. Ja po 8 godzinach wysiadłam w Rijece.

    Autobusem – inne

    Znalazłam też ofertę firmy CROTOUR, która oferuje przewóz roweru autokarem, ale ich oferta tj. 250 PLN za rower i 390 PLN za osobę w jedną stronę wydaje mi się ciut droga. W dwie strony jest zniżka.

    Czy znacie inne sposoby dotarcia?

    To była krótka, ale udana wycieczka. Jeśli chcesz przeczytać o Chorwacji z perspektywy rowerowego siodełka jesienią 2016 roku zajrzyj tutaj.

    3 kwiecień 2022 0 comment
    1 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Instagram

ewcyna_com

Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I've been living on its outskirts here in central #Tuscany in #Italy for several months but still have a lot to see or visit again.  I was also waiting for longer and warmer days, because those uphills are challenging! 
Val d'Orcia is an extraordinary area. Like a huge postcard.  So picturesque and characteristic that the valley has even received UNESCO heritage status. Why? "Val d’Orcia is an exceptional reflection of the way the landscape was re-written in Renaissance times to reflect the ideals of good governance and to create an aesthetically pleasing picture. The Val d’Orcia distinctive landscape comprises a network of farms, villages and towns reflecting the Renaissance agricultural prosperity, the mercantile wealth of Sienna, the need for defence, and a utopian aesthetic. The working landscape of fields, farms, trees, and woodlands, is interspersed with low, conical hills on the summits of which are situated towns and villages.."
I have planned a climb towards Pienza for the afternoon- to ride with the sun, the hills grow in beauty with every shadow on them.
 - the way of the Gladiator?  After all, there are beautiful roads everywhere!  I replied to one of the threads on FB, seeing someone posting photos of the same shot of the cypress-lined road again.
But in fact, the "Gladiator's Way", which is the place, where the scene from the movie Gladiator (which I have not even seen) was filmed, is one of the most beautiful.  It is also very Instagrammable and people wanting to see it are plenty (the road is blocked fortunately for cars, you can go on foot) but I didn't meet anyone.  I was busy pushing my bike up the steep mountain where Pienza is nestled.  Ufff! Only when I turned my head I saw this zigzaging path dotted with cypruses with Monte Amiata in the background. 
.
.
.
.
.
 #italybybike #valdorcia #unesco #gladiatorway #hobolife # #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree
Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facad Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facades, interiors, palaces, houses, statues in every single town so rich in ornaments. The more inland you go the more authentic and interesting the towns are. Made of "pietra Leccese" - the yellowish stone from Lecce area is its characteristic. Do different from the north. 
.
.
.
.
. 
#apulia #italybybike #galatina #salento #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike
Looks like Instagram is not much updated. It's bee Looks like Instagram is not much updated. It's been 3 weeks nearly I've been touring around Puglia region, the end of the Italian pennisula "heel". Was here in the winter and came back to see more.  Truly, I'm in awe. 
Even though it last week the wind blew mercilessly, it rained heavily pretty often the predominating colours are blue, emerald and yellowish white of the stone used to construct the houses and multuple churches in baroque style. It was here in #Salento, where I found the most beautiful beaches in Italy. To enjoy peaceful roads I just went inland - there are hundreds of quiet roads among the olive groves to explore.
Let me just enjoy peacefully the last few days before returning north. The summer finally arrived and had a first swim this season! 
.
.
.
.
.
#apulia #italybybike #hobolife #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
“Eroica is the cycling manifesto of the past. T “Eroica is the cycling manifesto of the past.  The race takes place every year at the beginning of October, mainly on dirt roads, the so-called  Strade Bianche (white roads) in the Chianti and Crete Senesi (Sienese clays) areas in Tuscany region, Italy. You can only take part in the race on a vintage bike .. ”here's what you can read when searching the internet for" Eroica "+ bicycle. Although my bike is 8.5 years old and it cannot be called historic, but the fact that I have been living two kilometers from the Eroica route for almost 3 months is obliging.  I have already covered a lot of white roads, but this one is unique.  I went out to explore. 
 I will take shortcuts, I decided, looking at the dotted lines of side roads winding through the hills.  And "thanks" to this, soon after that, the wheels of the bicycle and the soles of the shoes were covered with rusty slime.  The beauty of Crete Senesi is indisputable, but those jagged and cracked hills called "calanche", where motorbikes raged on such beautiful days as today and at viewpoints there were queues for the next Instagram photo - it's nothing but clay and the last two days it was raining  a lot of…
 Strade bianche is white gravel.  I know Poland, routes of Lithuania and Latvia.  I do not like these roads - it is steep, it is easy to break down, and when a car passes, you are covered with white dust.  Multiply by the number of cars - there are a lot of them on weekends.  But their charm lies in the surrounding hills.  Up - down, up - down… it's hard, but gosh - it's phenomenal! There is also a race called Nova Eroica, you can take part in it on any other bike.  Interested in vintage atmosphere or an ordinary one? Google it, sign up and arrive in the vicinity of Siena on the first weekend of October.  Or come just like that for a ride or - to push the bike;) Anytime!
.
.
.
.
#eroica #italiainfotografia #stradebianche #cretesenesi #valdorcia #italybybike #bici #toscanadascoprire #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #bybicycle #toscanagram
Today I just wanted to explore a bit more of #stra Today I just wanted to explore a bit more of #stradebianche that is white gravel roads of Tuscany, especially #eroica road as it passes nearby, but I found myself on a tiny clay roads.. Good that they were partly dry after rain, otherwise not passable. Crete Senesi - means clay hills in the vicinity of Siena, Italy. Yes, you can get stuck! 
.
.
.
.
.
#toscana #toskania #italybybike #hobolife #cretesenesi #womenonbikes #kobietanarowerze  #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #cycling #bybike #lifeofadventure
On Tuscany hills I'm no hero 😁 Le strade bianch On Tuscany hills I'm no hero 😁
Le strade bianche, the white roads here are a true rollercoaster. Gravel makes it dangerous to cycle but.. wait, what a beauty around!
.
.
.
.
.
#toscana #stradebianche #toskania #włochyrowerem #italybybike #hobolife #tuscanycycling #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglifestyle #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
It is difficult to provide any comment to the curr It is difficult to provide any comment to the current situation. This is also not the place for politics and emotions associated with it, and these are plenty.  Just like most of you I feel powerless, especially since I am far away. Not in Poland.
I have been to Ukraine several times, mainly by bike, I even considered living there for a while.  I am drawn to the east, closer to me in terms of culture, language, and authenticity.  There, apples have the flavor of apples, and the tomato is still a tomato, not a paper-flavored tomato vegetable.  OK, I'm probably making a generalization.
 I was cycling only in the south-west, the closest to Poland part, although I also managed to reach Crimea before its annexation.  Unfortunately, I never made it to Kiev or further.  Now, even if everything calms down and maybe I get there one day, it will be a different country.
 Stay strong Ukraine!
 I am enclosing (in my bio) a blog entry from my crossing the Ukraine in 2016, when I was making a loop around Europe.  Do you know that only now I have looked at the photos and the inscriptions at the bus stop? (It says Long live Ukraine! Long live its heroes) Or maybe I just forgot.  Probably so.
.
.
.
.
.
#ukrainebybike #stopwar #ukraina #truskawiec #czerniowce #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Monte Amiata, the highest peak in Tuscany, visible Monte Amiata, the highest peak in Tuscany, visible when sky is clear, means on 90% of the days here.
Seriously, what do they use to make the fields look so fresh, lush green and spectacular?
.
.
.
.
.
#monteamiata #cyclingwomen #cyclinglife #cyclingitaly #outdoorwoman #outdoorphotography #intoscana #outdoorlife #ewcyna #lifeofadventures #lifeisoutside #tuscany #stradebianche #montisi #housesittinglife #roweremprzezświat #rowerem #onmybike #podróżerowerem #solowomancycling
Every saturday is a shopping day for me. I cycle f Every saturday is a shopping day for me. I cycle from my #inthemiddleofnowhere hill to a bigger city. Its like a full day challenge as have to get back all just uphill. 
Never thought a shopping would be so enjoyable. Crete Senesi, the area I'm in is what Toscana region stands for. 
Will never get tired of these views! 
Have you been?
.
.
.
.
.
#toscanagram #italybybike #cretesenesi #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Load More... Follow on Instagram

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Wkrótce jadę do?

Włochy

Najpopularniejsze wpisy

  • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
  • Ewcyna
  • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
  • Podróż solo rowerem przez Iran okiem kobiet (Solo woman cycling in Iran – is it a no-no)
  • Podróże
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)
  • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część zachodnia: Brzeszcze – Kraków (i okolice)
  • Azja rowerem praktycznie

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Bałkany rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling China cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Korea by bike Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang Yunnan

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Kliknij guzik "donate". Dziękuję!
  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...