• English
  • Polski
Ewcyna
Banner
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Category:

Chorwacja

    Parenzana
    ChorwacjaEuropa

    Chorwacja rowerem – półwysep Istria. Czy tylko Parenzana?

    by Ewcyna 3 kwiecień 2022
    written by Ewcyna

    Mój ponad miesięczny stacjonarny pobyt w Chorwacji w listopadzie był ukartowany. Od czasu do czasu i raczej krótkoterminowo, lubię planować. Z premedytacją wybrałam okolice Rijeki jako miejsce zakotwiczenia (AirBnb daje 50 % zniżki przy pobytach miesięcznych). Stamtąd miałam wybór, by przemieścić się na początku grudnia na południe Włoch, gdzie miałam umówiony housesitting, a potem drugi w Toskanii. A stąd, z okolic Rijeki mogłam wybrać się na pobliski półwysep Istria albo popłynąć gdzieś promem na weekend, taki był plan.

    W listopadzie jednak okazało się, ze nie wszystko co ukartowane okazało się możliwe do spełnienia. Promy się zwinęły na sezon zimowy, nie pływało nic dalej. Wiatry wiały takie, ze urywało głowę – rowerzyści, to nie jest dobry czas na eksplorację, chyba, ze się trafi na okienko pogodowe – to taka przypadłość tego zakątka na ziemi od późnej jesieni do wiosny. Ale na szczęście na długi listopadowy weekend niepodległościowy pogoda była jak marzenie – na termometrze 15-18 stopni! Szybko zerbrałam manatki. Planem była pobliski pólwysep Istria i pojechanie choć trochę słynną trasą rowerową Parenzana.

    Jak dostać się z Rijeki na Istrię? (albo odwrotnie)

    Przecież to rzut beretem! Ale halo. Halo. Wybrzeże chorwackie w wielu miejscach to coś raczej dla orłów. Czemu zawdzięcza tak pocztówkowe widoki? Górom. Wyrastają prosto z morza często od razu wysokość ponad 1000 metrów jak to jest w okolicach Rijeki właśnie. Chcąc jechać na półwysep Istria z Rijeki to rzut beretem przez przełęcz na wysokości ponad 1300 m. npm. I to byłoby fajne jak się ma dużo czasu, a ja miałam 3-4 dni na dojazd, objechanie, zwiedzenie tego i owego i powrót, a światło dnia kończy się w listopadzie o 16.00.  

    trójwymiarowa mapa półwyspu Istria

    Pazin – punkt startowy

    Wybrałam zatem podrzutkę autobusem do położonego w centralnej Istrii miasta Pazin. Chorwacki przewoźnik Nomago / Brioni Pula miał już u mnie fory, bo bez problemu zabrał mnie z rowerem z Wiednia. Wrzuciłam rower do bagażnika i po godzinie wysiadłam na Istrii.

    jama Pazin
    jama w Pazin

    W Pazin i okolicy jest dużo więcej do zobaczenia, niż mi się udało. A udało się rzucić okiem na średniowiecznego zamek Pazin (Kaštel) położony nad 130-metrowym urwiskiem, gdzie rzeka Pazinčica wpada do słynnej „jamy Pazin”. Jama Pazin – czyli wysokie urwisko to najsłynniejsza atrakcja miejscowości, obejrzałam sobie miejsce, z którego można skakać na banji i jechać na linie. Nie udało mi się dotrzeć do wodospadów.. no i wielu interesujących miejsc w okolicy. No trudno. Udało się odwiedzić informację turystyczną, gdzie wzięłam kilka map a pracownica poinformowała mnie o nowym połączeniu kolejowym z wagonem DLA ROWERZYSTÓW z południa na północ Istriii (Pula – Buzet) uruchomionym dopiero co.

    Miałam w planach się nim przejechać, ale jednak czasowo zupełnie mi nie pasowało. Musiałam gnać dalej, ale jedno jest pewne – na eksplorację centralnej Istrii chciałabym poświecić więcej czasu. Teraz ruszyłam w stronę Motovun, gdzie chciałam wskoczyć na trasę rowerową Parenzana.

    Tras na Istrii jest całe mnóstwo – łącznie z dwoma odcinkami europejskich tras EUROVELO – EUROVELO 8 I 9. Warto wejść na strone chorwackiego Eurovelo.

    Eurovelo Chorwacja

    Trasy rowerowe na półwyspie – jest ich do wyboru do koloru, można wyszukać według regionu, rodzaju powierzchni etc. Najlepiej zajrzeć na stronę Istra bike.

    Plany objechania półwyspu Istria, choć zredukowane, i choć rozpoczynałam dzień godzinę po świcie i tak okazały się nie do zrealizowania, choć wyszło nieźle – jakieś 180 km w terenie różnym.

    „Jedźmy bo się ściemnia” miała w zwyczaju mówić moja przyjaciółka, a ja teraz czułam się właśnie tak niemal cały czas – widmo rychłego zachodu słońca towarzyszyło mi od rana. O 16.00, kiedy to zazwyczaj rozpoczynam będąc w trasie etap popołudniowy teraz musiałam rozglądać się za noclegiem.

    Parenzana – najbardziej znana trasa rowerowa w Chorwacji?

    Trasy rowerowe biegnące po torach dawnych tras kolejowych wyrastają jak grzyby po deszczu i  Parenzana na półwyspie Istria w jest jedną z nich.  Długa na ponad 120 km trasa rowerowa przebiega przez 3 kraje – Włochy, Słowenię, ale większość z nich przechodzi przez terytorium Chorwacji.

    Parenzana Motovun
    widok z trasy na zamglony Motovun
    Parenzana Chorwacj mapa
    Parenzana w Chorwacji
    Parenzana

    Rzecz jasna będąc na półwyspie chciałam przejechać się choć kawałkiem. Chciał – nie chciał, tak wyszło a wyszło dobrze, był to jeden z najbardziej malowniczych fragmentów w okolicach miasta Motovun do zakończenia trasy w nadmorskim mieście Poreć. Po szczegóły najlepiej zajrzeć na oficjalną stronę https://www.parenzana.net/. Warto też jechać w stronę Buje – na tym odcinku jest najbardziej malowniczo.

    Kilkadziesiąt kilometrów w pięknych okolicznościach przyrody, po drodze odseparowanej od ruchu ulicznego i prowadzącej przez istriański interior, pola i winnice. 

    Uroku trasie dodają tunele i kamienne mosty. Uroku trasie jesienią dodają.. kolory natury jesienią.

    Parenzana jesień autumn

    Te wszystkie żółcie, pomarańcze, złocistości, no i czerwienie, które przybrały liście drzew i winnic na półwyspie – kolor ten w wielu odcieniach wyłaniał się z porannej mgły. Kiedy opadła, był jeszcze bardziej intensywny.  Tej kolorystyki wiosną czy latem się nie zobaczy.

    Parenzana autumn
    tunel pod Motovun
    jesień Chorwacja

    Jeśli mowa o urokach – uroku odbiera jakość trasy w wielu miejscach, bo to gruby żwir i ostre kamienie, czasem na odcinku wiodącym przez pola po deszczu jest błotniście. Wytrzęsło mnie za wszystkie czasy tak, że kilkanaście kilometrów przed końcem dałam spokój i wskoczyłam na asfalt. Moja pupa, nadgarstki i śrubki w rowerze odetchnęły z ulgą. Tutejszy szutr zwany jest macadam – muszę powiedzieć, że tak dał mi się we znaki, że zaczęłam sprawdzać w opisach na oficjanych stronach Istria Bike jakiego rodzaju jest nawierzchnia…

    Niezpomniany moment całęj wycieczki? – wschód słońca z mojego miejsca biwakowego z widokiem na położne na wzniesieniu miasto Motovun. Magia.

    Wschód słońca nad Motovun

    A samo miasto Motovun wyłaniało się z mgły przez kilka godzin. Podjazd jest potężny, ale widoki zacne. No i warto spróbować potraw z miejscowych trufli, z których slynie miasto. Albo zjeść kanapkę, jak ja)

    Motovun November

    Miasta na półwyspie Istria – Porec, Rovinj i Pula

    Kamienne, wygładzone podeszwami miliona podeszw butów bruki miasta Porec były mokre od deszczu i lśniące, nie jest odbijały moich kroków bo sportowe buty mknęły bezszelestnie. Mogłam jedynie wyobrazić sobie, jak romantycznie brzmiałby tu stukot obcasów.

    Poreć
    Promenada w Poreć
    • katedra wczesnochrześcijańska w Poreć
    • puste ulice

    Ale stukotu nie było. Około 9.30 rano w sobotę nikogo nie było na głównym trakcie miasta Porec. Katedrę wczesnochrześcijańską, zabytek z listy UNESCO  też zwiedzałam sama. Na promenadzie nadmorskiej towarzyszyły mi stada ptaków i zabłąkana para z parasolem.

    Za to już po południu na ulicach Rovinj, najpiękniejszego chyba nadmorskiego miasteczka Istrii ludzi było całkiem dużo. Nic dziwnego, małe, kamienne miasteczko w formie muszli, z uliczkami tak wąskimi, że ledwo można się przez nie przecisnąć uchodzi za najbardziej romantyczne i urokliwe miejsce na półwyspie. Chciałabym mu poświęcić więcej czasu, no, ale… się ściemniało. Każdego jednak namawiam, by jeśli będzie okazja przenocował w Rovinj lub okolicy i połaził po wąskich stromych uliczkach miasta wieczorem. Myślę, że warto.

    Rovinj
    Rovinj
    • uliczki Rovinj

    „Zgubiłaś się?” spytał napotkany lokals z psem, gdy ostatniego dnia jadąc z Rovinj do Puli przebijałam się przez siatkę małych szutrowych dróg pośród winnic i lasów.  W te i we wte, bo w wielu miejscach ścieżki były nieprzejezdne, zmieniły się w ceglaste błoto, które po 100 metrach oblepiło opony i buty. Dzięki temu jednak znalazłam się na terenie twierdzy Barbariga, która chroniła kiedyś miasto Pula. Niezła gratka dla sympatyków militariów. Zresztą w okolicy jest wiele pozostałości fortyfikacji. Warto jechać tymi szutrówkami – alternatywą jest droga główna, na której jest dużo samochodów.  

    twierdza Barbariga

    Choć przejechałam tylko kawałek wybrzeża – droga odbija od niego na około 10 km – to mijane kempingi – molochy nie sprawiają najlepszego wrażenia. Mówię to z perspektywy osoby, która molochów nie lubi, nie znaczy to, że nie są to fajne miejsca dla innych. Jedno jest pewne – kempingów jest dużo.  

    rzymski amfiteatr w Puli

    Czy ja jestem w Rzymie? Patrzyłam na świetnie zachowany amfiteatr w Puli, jakby mniejszą kopią rzymskiego Koloseum – nie zdawalam sobie sprawy jednak, że jest tak duży!

    Pula to największe miasto regionu i poza amfiteatrem dużo tu do zobaczenia.  Warto zaplanować sobie choć jedną noc i pozwiedzać, ja niestety pokręciłam się tam ze dwie godziny i musiałam pędzić na autobus powrotny. W międzyczasie obserwowałam w aplikacji Windy potężny front deszczowy, który zbliżał się nieubłaganie i na spotkanie z którym nie miałam ochoty. Nawet jakbym chciała pokręcić dłużej, to okienko pogodowe właśnie dobiegało końca..

    Plaże półwyspu Istria

    No dobrze, a plaże? Przecież po to głównie się jedzie do Chorwacji!

    Tu nie służę rozległą wiedzą. Większość najpopularniejszych plaż leży na zachodnim wybrzeżu, listopada nie był odpowiednim miesiącem na kąpiel.

    Miałam wrażenie, że jest ono wręcz oblepione jest kempingami – ba miasteczkami kempingowymi w sposób niemiłosierny. W listopadzie temperatura nie sprzyjała kąpieli, ale na szczęście wszystko zamknięte było na wszystkie spusty. I dobrze. Można było spędzić noc na/ w pobliżu plaży w towarzystwie pływających całą noc łódek rybaków. Burza też była w gratisie – grzmoty i błyskawice trwały niemal całą noc, ale na szczęście rozbiłam się przy nieczynnym budynku baru i czułam bezpiecznie. Rano tylko wyniosłam na plażę przemoczony namiot do wyschnięcia.  

    Istria autobus

    Drogę z powrotem do Rijeki podziwiałam z okien autobusu wijący się skalnym zboczem odcinek nadmorski zdecydowanie lepiej byłoby pokonać rowerem.. przynajmniej nie byłoby mdłości! Ale to może przy innej okazji.

    Jak dojechać z rowerem do Chorwacji/ na półwysep Istria?

    Pewnie nie wyczerpię tematu, ale podrzucam kilka opcji:

    Najwygodniej pewnie będzie jechać z Polski samochodem, zostawić go w jednym miejscu i zrobić pętlę. Ale nie każdy ma taką możliwość.

    Samolot – tanie linie lotnicze

    Co prawda nie na Istrię, ale do Chorwacji w sezonie (od połowy czerwca) lata Wizzair (Split) lub Ryanair (Zadar).

    Kolej/ autobus:

    Chyba najprościej dotrzeć trasą przez Czechy, Wiedeń (Austria), Zagrzeb i Rijekę (Chorwacja).

    Tu też jest kilka opcji:

    Koleją (prawie) bezpośrednio

    RegioJet (z Pragi) – czeski prywatny przewoźnik kolejowy miał rozpocząć w tym sezonie kursowanie z Katowic, co obtrąbiono hucznie, ale wygląda na to, ze w tym roku nie wystartuje. Tymczasem uruchomił sprzedaż biletów na pociągi do Chorwacji z czeskiej Pragi. Sezon ma trwać od 3 czerwca do 26 września. W tym czasie w czerwcu i we wrześniu pociągi do Chorwacji będą kursować trzy razy w tygodniu, natomiast w lipcu i sierpniu będą to codziennie pociągi. Z Pragi do Rijeki ma jechać ponad 17 godzin a do Splitu ponad 21.

    Koleją z przesiadkami

    Jak jechałam? Jechałam etapami przez z Polski przez Czechy trochę pociągami regionalnymi, trochę  rowerem i tak na zmianę. Koleje w Czechach bardzo na plus – każdy regionalny nawet najmniejszy zabierał rower i miał na niego miejsce. Stacje kolejowe były przystosowane do prowadzenia rowerów/ miały windy – byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, a korzystałam z bardzo małych i naprawdę dużych. Koszt nieduży.

    Z czeskiego Znojmo można wsiąść w regionalny pociąg do Wiednia. Ja wsiadłam. 1,5 godziny miłej podróży..

    Z chorwackiego Zagrzebia do Rijeki jest jeden pociąg dziennie około 8 rano, który zabiera rower. Powrót z Rijeki przed 14.00.

    Autobusem

    Z Wiednia jeżdzi Flixbus (szukać opcji z rowerem) do Zagrzebia. Niestety Flixbus w okresie listopad – luty nie zabiera oficjalnie rowerów, udało mi się znaleźć innego przewoźnika – chorwacką firmę Nomago/ Brioni Pula, która nie dość, że daje możliwość zakupu biletu na sprzęt sportowy (8 EUR), to jedzie do samej Puli. Ja po 8 godzinach wysiadłam w Rijece.

    Autobusem – inne

    Znalazłam też ofertę firmy CROTOUR, która oferuje przewóz roweru autokarem, ale ich oferta tj. 250 PLN za rower i 390 PLN za osobę w jedną stronę wydaje mi się ciut droga. W dwie strony jest zniżka.

    Czy znacie inne sposoby dotarcia?

    To była krótka, ale udana wycieczka. Jeśli chcesz przeczytać o Chorwacji z perspektywy rowerowego siodełka jesienią 2016 roku zajrzyj tutaj.

    Ten wpis powstał z myślą o innych, może postawisz kawę?

    Postaw mi kawę na buycoffee.to

    3 kwiecień 2022 0 comment
    1 FacebookEmail
  • ChorwacjaCzarnogóraCzarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria

    Spokojnie, to tylko Jugo

    by Ewcyna 28 listopad 2015
    by Ewcyna 28 listopad 2015

    Droga znad Adriatyku do Sarajewa wspina się raz mniej, raz bardziej, ale systematycznie przez ponad 100 km. Wiedzie wzdłuż rzeki Neretwa, której przejrzysta woda o zielonkawym odcieniu czasem wcina się pomiędzy białe…

    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Z każdą złotówką mogę więcej. Postaw kawę lub kliknij guzik "donate". Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Instagram

Feel like cycling the Italian seacoast? Let me tak Feel like cycling the Italian seacoast?
Let me take you to Riviera dei Fiori in Liguria - the Ciclabile dei Fiori is pure magic!.
This beautiful 27-kilometer cycle path overlooking the sea was built on an old railway track - it connects San Lorenzo al Mare and Ospedaletti, just by the French border, breathing new life into the historic railway route between Imperia and Ventimiglia.
There’s something incredibly calming about riding along a quiet, peaceful trail, with the sound of the sea on one side and the mountains on the other. No distractions—just you, the open road, and the warm Mediterranean breeze.
It's one of 2 real longer seacoast cycleways in Italy, know the other one?
.
.
.
.
.
#SoloTravel #BikeTravel #WomenWhoBike #bikeinspirations #RivieraDeiFiori #CyclingItaly #NomadLife #SunshineAndSea #WomenWhoExplore #ItalyByBike #CyclingAdventures #ciclabiledeifiori #MountainToSea #Wanderlust #CyclingNomad #liguria #rowerem #narowerze #outsideisfree
#PodróżeSolo #RoweremPoWłoszech #KobietaNaRowerze #RivieraDeiFiori #WłoskieMorze #SłońceIMorze #Nomadka #WłoskiePrzygody #RowerowaPodróż #PodróżBezPośpiechu #RoweremPoŚwiecie #bikeblogger
I would like the world to always look like it does I would like the world to always look like it does after the rain. It would have clear contours and vivid colors, maybe a cloud or two in the blue sky for decoration. A light breeze would cool my face, and my body would not have to pour out excess sweat. But this paradise, when it comes, usually ends around noon, when the clouds, collected from the humidity, slowly gather over the horizon and you are again gasping for air like a fish, sweat is pouring into your underwear. Then it's time to stop for a siesta.

I've spent 1,5 months in northern Italy this year, making loops and coming back.. saw just road bikers and ebike cyclists so my luggage, which as you know is my home, was a reason for some to stop me and chat.

What 's the most beautiful cycling route in Italy? The Lunga via delle Dolomiti – Great Dolomite Trail, without a doubt! 
It is one of the most rewarding two-wheeled crossings of the entire Alpine arc: you pedal surrounded by some of the peaks recognized by UNESCO as World Heritage Sites. The itinerary follows the route of the railway built during the First World War and decommissioned in the 60ies. 
Come after the rain for the best views!

If my way of life, information and photos inspire you, you might consider support me - the link in my bio. Thank you!
.
.
.
.
#veneto #dolomites #dolomiti #WomenWhoCycle #shetravels #cyclingitaly #bikeblogger #solotravel #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #biketouring #rowerem #roweremprzezświat #polskieblogipodroznicze #lifeontheroad #cyclingeurope #cyclingitaly #biketouring
The #Valsugana cycle path between #Trentino and Ve The #Valsugana cycle path between #Trentino and Veneto provinces was one of my favorites when cycling Italy this year. I came back there twice. It connects Lake Caldonazzo with Bassano del Grappa - it's mostly separated from traffic, 80 km long ciclovia along Brenta river, which originates right here from the lakes of Levico and Caldonazzo and then flows into the Venice lagoon after 175 km. It has always been an important communication route from the mountains to the sea, the Adriatic, the Via Claudia Augusta Altinate, a place of passage and meeting between the Germanic and Latin peoples. It forms one branch of #viaclaudiaaugusta cycle path. You can get there easily by local train but beware - the path is blocked close to Cismon by fallen rocks and the best way to pass is yes, taking a train. 
Due to great quality you can just speed up but the best is to stop and enjoy the small towns you pass by - like #Bassano del Grappa or #Valstagna. The views in the valley are breathing. 
.
.
.
.
#trentinodascoprire #bikelife #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
This year I've spent 5 months exploring Italy by b This year I've spent 5 months exploring Italy by bicycle. Not bad, huh? Cycled partly or fully more than 30 routes in most provinces. It's hard to say which one I've enjoyed most.. definitely though the rule that it's the hills or mountains that do the job in the landscape (while you do the job pushing) applies everywhere. It was my first time in the Dolomites and the beauty around was breathtaking. 
While putting together the information from this journey I will be posting now here on Instagram some pictures.. tbc
.
.
.
.
#trentino #soprabolzano #trentinodascoprire #dolomiti #dolomity #trentinoaltoadige #travelnature #bikelife #cyclingitaly #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
When I thought nothing can beat Sicily (joke) I di When I thought nothing can beat Sicily (joke) I directed my two wheels to the Calabria mountains. I've had it in mind for a long time but attempted with a lot of worry if I manage to cycle (and push through) at least a bit of 545 km Ciclovia dei Parchi della Calabria - Calabria Parks Cycle Route that crosses 4 national parks on top of the hills. The reason is - I love nature and silence and even though the coast is spectacular, you share road with many cars. Not my thing at all. 
But The Parks Cycle Path is difficult. Requires lots of effort. More than 12000 metres of climbing but yes, descending too. Oh man!! 
But you know what.. I don't need to be quick. Most days I've cycled like 40 km a day. I've done some detours and completed some 70-80 % of the length - jeeeez, I don't remember when I pushed that hard. Rewarded with serene forests, plains, meadows, silence though. Great people that are both surprised and happy to see a foreigner in their villages. 
Met very few cyclists but maybe not a season yet. All of them bikepack, I have been the only one (very) fully loaded. Maybe the first Polish cyclist here? 
Today I will (most probably) cycle down to the coast but already planning detouring Inland of Italian boot when following north. That's when authenticity is. 
.
.
.
.
#cicloviaparchicalabria #calabria #travelnature #bikelife #parcoaspromonte #parcopollino #parcosila #offthebeatentrack #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoorwomen #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wpis na Instagramie – 18002816936577222 Wpis na Instagramie – 18002816936577222
Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and unbelievable beauty. Thank you God for places like this.
.
.
.
.
.
.
#siciliainbici #cicloturismo #offthebeatentrack #cyclingitaly #solo #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
#sipedala
..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying ..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying the peace and beauty that the landscapes of Western Sicily offer? the Marsala cycle path is what you are looking for!..
That's how the typical commercial would start but in this case I would second that. It wasn't even marked on my app (shame mapy.cz) so came with a surprise when I was cycling along the coast from Marsala to Trapani in western Sicily. The Stagnone cycle path is about 8 km long, but as it crosses the evocative landscape of the saline with its windmills, to multicolored tanks and the pretty islands of the Stagnone lagoon is to me one of the most beautiful cycling itineraries in Italy. And in April it was absolutely quiet. If it was a bit later in a year I would add a nice bath in the shallow water of lagoon having tens of flying kite's in view. Go there, especially at sunset!
.
.
.
.
.
#ciclabile #pistaciclabile #marsala #trapani #saline #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #goitaly #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze
Guess where was I the previous weekend?!! Yes! Guess where was I the previous weekend?!!  Yes!  - in Bologna, at the CYCLING TOURISM fair, i.e. Fiera del Cicloturismo!

I came there (flew) looking for Italian cycling inspirations, but also the desire to meet people who have a similar passion, take advantage of workshops and lectures.  I was very tempted to come here - for myself, but also for you. I don't know if I told you that I want to spend the next few weeks traveling around Italy to create a knowledge base about bicycle routes in this beautiful country?  So I say 🙃.

By a thousand coincidences I managed to get there and then I got lost seeing the endless options.. I've seen a lot in Italy, I've ridden many routes and beyond, but I didn't expect to see - on paper and virtually - such an offer for two-wheel travel enthusiasts.  Each region has several, a dozen, several dozen bicycle routes, of which I want to select the most important ones.  I also acquired some practical information  that will be useful to Poles.

Companies producing bicycles and organizing trips, as well as representatives of several foreign destinations, unfortunately without Poland, were also present at the fair.  What's more, probably the most important thing - lots of workshops on every topic you need, lectures, prizes - including separate prizes for women. 

See at least a little of it in the photos.  I would love to have a similar event in Poland!
Fiera del Cicloturismo - thank you for a great event.  It was worth it!
My bicycle and luggage was waiting for me near Marsala in Sicily, from where I went to traverse the island, but more about what happened earlier and later in the next episodes - usually on Ewcyna Facebook though. 
.
.
.
.
.
#fieradelcicloturismo #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #goitaly #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Subscribe to Blog via Email

Enter your email address to subscribe to this blog and receive notifications of new posts by email.

Wkrótce jadę do?

Polska!

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Jedwabny Szlak Jedwabny Szlak rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Kaukaz rowerem Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem uzbekistan rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang

  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...