• English
  • Polski
Ewcyna
Banner
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

Chiny

    AzjaChiny

    Ananasowy song

    by Ewcyna 22 kwiecień 2014
    written by Ewcyna

    Dawno, dawno temu, kiedy byłam jeszcze małą dziewczynką co roku w wakacje jeździłam na kilka dni do cioci Irki do Warszawy. Było to zawsze oczekiwane przeze mnie wielkiej rangi wydarzenie i już kilka dni wcześniej emocje nie dawały mi zasnąć, bo wiedziałam, jaki mnie tam czeka ogrom atrakcji.

    Podczas jednej z wycieczek siedziałyśmy kawiarni w parku łazienkowskim a ciocia zamówiła dla mnie wielki puchar lodów „Ambrozja” oraz absolutny wtenczas rarytas – sok ananasowy. I pamiętam siebie płaczącą nad szklanką owego soku, którego nie mogłam spróbować, bo raczyły się nim nic nie robiące sobie z naszego odganiania namolne osy.

    W mieście Jinghong, stolicy autonomicznej prefektury Xishuangbannana południu chińskiej prowincji Yunnan odbiłam sobie ten sok z nawiązką. Ananasy zaatakowały mnie z każdego rogu, każdej przecznicy, stoisk stacjonarnych i mobilnych, wylewając się ze sklepów, leżąc pokotem na stercie, w koszach, tudzież ułożone w równe rządki. Aby spożyć ten rajski owoc należy jedynie stanąć przed z reguły przysypiającym z nudów sprzedawcą i poprosić językiem gestów, aby jeden egzemplarz dla nas na miejscu oporządził. Za całe 2 złote mam świeżutkiego, słodkiego, pysznego ananasa na śniadanie, obiad i kolację. A na popitkę sok ze świeżo rozłupanego kokosa z którego uwielbiam potem wygrzebywać biały kokosowy miąższ.. No, a na zagrychę owoc drzewa chlebowego a czasami też kawałek co prawda śmierdzącego starą cebulą, ale w smaku absolutnie pysznego orzechowo-śmietankowo-arakowego duriana.

    To najmniej chiński z regionów Chin leżący na pograniczu birmańsko-laotańsko-wietnamsko-chińskim, gdzie ponad połowa ludności to mniejszości narodowe. Klimat subtropikalny i łagodne wzgórza sprzyjają uprawom – ananasowce, bananowce z kiśćmi od razu w niebieskim opakowaniach, pola arbuzów i herbata, herbata, i jeszcze więcej herbaty. Wszystko posadzone w równiutkich rządkach na tarasowych zboczach gór. Znacie ze sklepowych półek czerwoną herbatę Pu’er? No właśnie w mieście o tej nazwie dziś nocuję. A do niedawna nie wiedziałam o jego istnieniu i nie wiedziałam skąd się wzięła ta nazwa. Podróże kształcą!

    Pu'er uptawa herbaty
    bananowce
    Ewcyna Chiny


    Tutejsze miasta po przekroczeniu obrzydliwie brudnych przedmieść bywają przyjemne, wysadzane alejami palmowymi – no i jest też absolutny rowerowy hicior – aleje dla rowerów!

    Jinghong
    Jinghong, Xishuangbanna, Chiny


    Po przekroczeniu granicy zmieniło się niewiele i wiele zarazem. Te same góry, ludzie też wyglądają tak samo, ale.. drogi szerokie, równe i.. nareszcie są! Tunele. Wrzynają się w zbocza gór, wciągają z jednej strony, aby Cię wypluć z drugiej redukując ilość rowerowej wspinaczki. Tablice przy drogach informują mnie o lokalnych atrakcjach oraz przypominają, żebym nie spała za kierownicą, nie pluła pod nogi i nie wyrzucała śmieci przez okno (czyli to, co robi każdy przeciętny Chińczyk). Początkowy zachwyt już po kilku godzinach ulega osłabieniu. Gdzie są wioski i bambusowe chatki przy drodze, gdzie zawsze mogłam uzupełnić zapasy picia i jedzenia? Gdzie przyjemne wiaty i zaułki, gdzie mogłam odsapnąć i schronić się przed palącym słońcem? Gdzie dzieci wołające „hello!”?

    Idę do banku wymienić pieniądze. Pani w okienku nawet mówi trochę po angielsku.

    -„Przepraszam, nie wymieniamy pieniędzy bo jesteśmy dziś nieczynni” mówi.

    Rozglądam się po placówce. Jest po 9-tej rano. Ludzie wypisują blankiety, stoją w kolejce do kasy, grzebią w komórkach tudzież dłubią w nosach.

    -„Ale jesteście czynni, przecież jest otwarte?” – odpowiadam.

    -„..No tak, ale jesteśmy nieczynni bo jest festiwal i Nowy Rok” odpowiada miła Pani.

    Przypomina mi się żart:
    – „Stasiu, no jestem z Ciebie dumna, 17-ta i wychodzisz z pracy!”
    -„.. bo wiesz, ja dziś jestem na urlopie” odpowiada speszony Staś.

    Myślę sobie, że w tym przypadku jest podobnie i pani w bankowym okienku przyszła do pracy tylko na kilka godzin bo generalnie to ma wolne.

    Na szczęście któryś z kolei łaskawy bankomat wydaje mi gotówkę.

    Chiny Xishuangbanna Nowy Rok Święto Polewania Wodą

    Tak jak w Tajlandii i Laosie tak i w regionie Xishuanbanna kulminacją obchodów Songkran czyli Nowego Roku jest Water Splash Festival. Spóźniłam się o jeden dzień do najhuczniej obchodzącej to święto stolicy regionu Jinghong, ale w miasteczku, do którego wstąpiłam, aby obejrzeć podobno niezwykle ciekawy tropikalny ogród botaniczny zostałam przemoczona do suchej nitki. Okazało się, że sadzawka przy ogrodzie służy całej okolicy za studnię do nabierania wody, więc ze zwiedzania niestety „nici”. Nie była to woda do dziecięcych sikawek, oj nie. Po ulicach krążyły furgonetki wypełnione głównie młodzieżą, no i wiadrami z wodą oczywiście, drużyny owe lały po drodze załogi przeciwnika, przejeżdżających ludzi a z zapewne braku lepszego celu także siebie nawzajem.

    Lanie wodą symbolizuje oczyszczenie z trosk i kłopotów mijającego roku, zatem czuję się teraz pod tym względem krystalicznie czysta. W przeciwieństwie do znienawidzonego przeze mnie polskiego „lanego poniedziałku” w tym klimacie (temperatura wciąż około 40 stopni) kubły z wodą lądujące na mojej głowie sprawiają mi dużą frajdę, zatem zapraszam wszystkich chętnych codziennie, najchętniej między 11-tą a 16-tą.

    22 kwiecień 2014 4 comments
    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Niech się święci 1 maja

    by Ewcyna 2 maj 2014
    by Ewcyna 2 maj 2014

    1 maja jest międzynarododowym świętem ludu pracującego miast i wsi w związku z tym doszłam do wniosku, że to najlepsza okazja by zrobić sobie rowerowe wolne, choć od pewnego czasu jestem przedstawicielką…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Kali zjeść dużo misi…

    by Ewcyna 3 czerwiec 2014
    by Ewcyna 3 czerwiec 2014

    Że w Chinach jada się robaki? Owszem, ale w Yunnanie i Syczuanie jada się głównie misie. Spotkanie z chińską kuchnią miało miejsce już na granicy laotańsko-chińskiej. Było jakoś lekko po 16tej, gdy…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Tybet u moich stóp

    by Ewcyna 21 czerwiec 2014
    by Ewcyna 21 czerwiec 2014

    Miało być już tylko z górki a właściwie to już tylko po płaskim. I było, przez jakieś kilka dni. Nogi kręciły pedałami a te nie stawiały żadnego oporu. Znów widać było horyzont.…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Rowerowa autostrada do Tybetu

    by Ewcyna 4 czerwiec 2014
    by Ewcyna 4 czerwiec 2014

    Michał miał pucołowatą buzię, ciemne włosy, donośny głos i był klasowym prymusem. Była lekcja geografii chyba w 6 klasie podstawówki a Michał opowiadał o Azji. „Jangcy to największa rzeka Chin” – nie…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Kolory Chin i mokry finisz

    by Ewcyna 12 lipiec 2014
    by Ewcyna 12 lipiec 2014

    „…Ale ja muszę Ci pomóc! Mi też ludzie pomagali jak jechałem rowerem do Tybetu, no ja koniecznie muszę Ci pomóc, bo wiem jak to jest!” Młody, może 20-letni chłopak zaczepił mnie na…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Moje paranoje

    by Ewcyna 18 maj 2014
    by Ewcyna 18 maj 2014

    Plum, plum, plum… Woda jest ciepła jak zupa, ma pewnie ze 30 stopni choć zapadł już zmrok .. co za dziwne uczucie. Szum morza to jeden z najbardziej kojących dźwięków i choć…

    0 FacebookEmail
  • AzjaChiny

    Chińskie spacery

    by Ewcyna 4 czerwiec 2014
    by Ewcyna 4 czerwiec 2014

    Ostatnio dużo spaceruję. Z rowerem i zazwyczaj pod górę. Podziwiam otaczający mnie świat, przyrodę – rzeki, góry, lasy, przyglądam się życiu chińskiego człowieka. Wiele bogactw naturalnych kryje ziemia Yunnanu i Syczuanu. Obserwuję…

    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Z każdą złotówką mogę więcej. Postaw kawę lub kliknij guzik "donate". Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Instagram

Feel like cycling the Italian seacoast? Let me tak Feel like cycling the Italian seacoast?
Let me take you to Riviera dei Fiori in Liguria - the Ciclabile dei Fiori is pure magic!.
This beautiful 27-kilometer cycle path overlooking the sea was built on an old railway track - it connects San Lorenzo al Mare and Ospedaletti, just by the French border, breathing new life into the historic railway route between Imperia and Ventimiglia.
There’s something incredibly calming about riding along a quiet, peaceful trail, with the sound of the sea on one side and the mountains on the other. No distractions—just you, the open road, and the warm Mediterranean breeze.
It's one of 2 real longer seacoast cycleways in Italy, know the other one?
.
.
.
.
.
#SoloTravel #BikeTravel #WomenWhoBike #bikeinspirations #RivieraDeiFiori #CyclingItaly #NomadLife #SunshineAndSea #WomenWhoExplore #ItalyByBike #CyclingAdventures #ciclabiledeifiori #MountainToSea #Wanderlust #CyclingNomad #liguria #rowerem #narowerze #outsideisfree
#PodróżeSolo #RoweremPoWłoszech #KobietaNaRowerze #RivieraDeiFiori #WłoskieMorze #SłońceIMorze #Nomadka #WłoskiePrzygody #RowerowaPodróż #PodróżBezPośpiechu #RoweremPoŚwiecie #bikeblogger
I would like the world to always look like it does I would like the world to always look like it does after the rain. It would have clear contours and vivid colors, maybe a cloud or two in the blue sky for decoration. A light breeze would cool my face, and my body would not have to pour out excess sweat. But this paradise, when it comes, usually ends around noon, when the clouds, collected from the humidity, slowly gather over the horizon and you are again gasping for air like a fish, sweat is pouring into your underwear. Then it's time to stop for a siesta.

I've spent 1,5 months in northern Italy this year, making loops and coming back.. saw just road bikers and ebike cyclists so my luggage, which as you know is my home, was a reason for some to stop me and chat.

What 's the most beautiful cycling route in Italy? The Lunga via delle Dolomiti – Great Dolomite Trail, without a doubt! 
It is one of the most rewarding two-wheeled crossings of the entire Alpine arc: you pedal surrounded by some of the peaks recognized by UNESCO as World Heritage Sites. The itinerary follows the route of the railway built during the First World War and decommissioned in the 60ies. 
Come after the rain for the best views!

If my way of life, information and photos inspire you, you might consider support me - the link in my bio. Thank you!
.
.
.
.
#veneto #dolomites #dolomiti #WomenWhoCycle #shetravels #cyclingitaly #bikeblogger #solotravel #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #biketouring #rowerem #roweremprzezświat #polskieblogipodroznicze #lifeontheroad #cyclingeurope #cyclingitaly #biketouring
The #Valsugana cycle path between #Trentino and Ve The #Valsugana cycle path between #Trentino and Veneto provinces was one of my favorites when cycling Italy this year. I came back there twice. It connects Lake Caldonazzo with Bassano del Grappa - it's mostly separated from traffic, 80 km long ciclovia along Brenta river, which originates right here from the lakes of Levico and Caldonazzo and then flows into the Venice lagoon after 175 km. It has always been an important communication route from the mountains to the sea, the Adriatic, the Via Claudia Augusta Altinate, a place of passage and meeting between the Germanic and Latin peoples. It forms one branch of #viaclaudiaaugusta cycle path. You can get there easily by local train but beware - the path is blocked close to Cismon by fallen rocks and the best way to pass is yes, taking a train. 
Due to great quality you can just speed up but the best is to stop and enjoy the small towns you pass by - like #Bassano del Grappa or #Valstagna. The views in the valley are breathing. 
.
.
.
.
#trentinodascoprire #bikelife #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
This year I've spent 5 months exploring Italy by b This year I've spent 5 months exploring Italy by bicycle. Not bad, huh? Cycled partly or fully more than 30 routes in most provinces. It's hard to say which one I've enjoyed most.. definitely though the rule that it's the hills or mountains that do the job in the landscape (while you do the job pushing) applies everywhere. It was my first time in the Dolomites and the beauty around was breathtaking. 
While putting together the information from this journey I will be posting now here on Instagram some pictures.. tbc
.
.
.
.
#trentino #soprabolzano #trentinodascoprire #dolomiti #dolomity #trentinoaltoadige #travelnature #bikelife #cyclingitaly #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
When I thought nothing can beat Sicily (joke) I di When I thought nothing can beat Sicily (joke) I directed my two wheels to the Calabria mountains. I've had it in mind for a long time but attempted with a lot of worry if I manage to cycle (and push through) at least a bit of 545 km Ciclovia dei Parchi della Calabria - Calabria Parks Cycle Route that crosses 4 national parks on top of the hills. The reason is - I love nature and silence and even though the coast is spectacular, you share road with many cars. Not my thing at all. 
But The Parks Cycle Path is difficult. Requires lots of effort. More than 12000 metres of climbing but yes, descending too. Oh man!! 
But you know what.. I don't need to be quick. Most days I've cycled like 40 km a day. I've done some detours and completed some 70-80 % of the length - jeeeez, I don't remember when I pushed that hard. Rewarded with serene forests, plains, meadows, silence though. Great people that are both surprised and happy to see a foreigner in their villages. 
Met very few cyclists but maybe not a season yet. All of them bikepack, I have been the only one (very) fully loaded. Maybe the first Polish cyclist here? 
Today I will (most probably) cycle down to the coast but already planning detouring Inland of Italian boot when following north. That's when authenticity is. 
.
.
.
.
#cicloviaparchicalabria #calabria #travelnature #bikelife #parcoaspromonte #parcopollino #parcosila #offthebeatentrack #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoorwomen #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wpis na Instagramie – 18002816936577222 Wpis na Instagramie – 18002816936577222
Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and unbelievable beauty. Thank you God for places like this.
.
.
.
.
.
.
#siciliainbici #cicloturismo #offthebeatentrack #cyclingitaly #solo #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
#sipedala
..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying ..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying the peace and beauty that the landscapes of Western Sicily offer? the Marsala cycle path is what you are looking for!..
That's how the typical commercial would start but in this case I would second that. It wasn't even marked on my app (shame mapy.cz) so came with a surprise when I was cycling along the coast from Marsala to Trapani in western Sicily. The Stagnone cycle path is about 8 km long, but as it crosses the evocative landscape of the saline with its windmills, to multicolored tanks and the pretty islands of the Stagnone lagoon is to me one of the most beautiful cycling itineraries in Italy. And in April it was absolutely quiet. If it was a bit later in a year I would add a nice bath in the shallow water of lagoon having tens of flying kite's in view. Go there, especially at sunset!
.
.
.
.
.
#ciclabile #pistaciclabile #marsala #trapani #saline #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #goitaly #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze
Guess where was I the previous weekend?!! Yes! Guess where was I the previous weekend?!!  Yes!  - in Bologna, at the CYCLING TOURISM fair, i.e. Fiera del Cicloturismo!

I came there (flew) looking for Italian cycling inspirations, but also the desire to meet people who have a similar passion, take advantage of workshops and lectures.  I was very tempted to come here - for myself, but also for you. I don't know if I told you that I want to spend the next few weeks traveling around Italy to create a knowledge base about bicycle routes in this beautiful country?  So I say 🙃.

By a thousand coincidences I managed to get there and then I got lost seeing the endless options.. I've seen a lot in Italy, I've ridden many routes and beyond, but I didn't expect to see - on paper and virtually - such an offer for two-wheel travel enthusiasts.  Each region has several, a dozen, several dozen bicycle routes, of which I want to select the most important ones.  I also acquired some practical information  that will be useful to Poles.

Companies producing bicycles and organizing trips, as well as representatives of several foreign destinations, unfortunately without Poland, were also present at the fair.  What's more, probably the most important thing - lots of workshops on every topic you need, lectures, prizes - including separate prizes for women. 

See at least a little of it in the photos.  I would love to have a similar event in Poland!
Fiera del Cicloturismo - thank you for a great event.  It was worth it!
My bicycle and luggage was waiting for me near Marsala in Sicily, from where I went to traverse the island, but more about what happened earlier and later in the next episodes - usually on Ewcyna Facebook though. 
.
.
.
.
.
#fieradelcicloturismo #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #goitaly #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Subscribe to Blog via Email

Enter your email address to subscribe to this blog and receive notifications of new posts by email.

Wkrótce jadę do?

Polska!

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Jedwabny Szlak Jedwabny Szlak rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Kaukaz rowerem Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem uzbekistan rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang

  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...