• English
  • Polski
Ewcyna
Banner
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Category:

Polska

    AzjaBliski WschódEuropaPolskapraktycznie

    Rowerem w świat – poradnik dla kobiet

    by Ewcyna 24 lipiec 2018
    written by Ewcyna
    Miłe spotkanie w drodze, Japonia, Hokkaido

    Choć w swoim życiu spotkałam niewiele, w porównaniu do mężczyzn, podróżujących w pojedynkę na rowerze kobiet, to z wieloma jestem w kontakcie no i wiem, chociażby z WOW – Women on wheels, że w Polsce i na świecie jest nas wiele.

    06/2022
    2021
    Z rowerowymi podróżniczkami umawiamy się na pogaduchy online. Łączymy się z różnych miejsc na świecie – ostatnio Holandii, Niemiec, Meksyku, Szwajcarii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Polski. To kobiety o niezwykłym dorobku podrózniczym – były chyba na wszystkich kontynentach.

    Aktualizacja tekstu rok 2020

    Jazda w pojedynkę nie była i nie jest dla mnie niczym niezwykłym, aktem desperacji tudzież niebywałej odwagi – ot, lubię być sobie sterem i okrętem, całe życie radziłam sobie sama i tak też jest w podróży. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla wielu początki mogą być trudne – i – choć podróżuję rowerem od 12 roku życia – dla mnie pod wieloma względami też były.

    Ponieważ wiele kobiet, pyta mnie jak to jest podróżować samej, albo pyta innych i ma wątpliwości, nie wie jak się do tego zabrać, pomyślałam sobie, ze napiszę o swoich doświadczeniach i podzielę sprawdzonymi „patentami” – na temat mężczyzn, noclegów, napraw roweru.

    Chociaż rzadko, czasem też podróżuję w towarzystwie. Laos

    Nachalni mężczyźni – jak sobie radzić. Czy nie dostajesz propozycji „nie od odrzucenia”?

    Przepraszam panowie, że idziecie na pierwszy ogień.. życie.

    No cóż, oczywiście, że się obawiam tego typu spotkań i dostaję takie propozycje. Nie mam cudownej recepty na wyeliminowanie takich sytuacji, ale są sposoby, by ich w dużej mierze uniknąć.

    najważniejsze to nie prowokować strojem, wyglądem i zachowaniem. Dostosować strój do ogólnie przyjętych zasad panujących w odwiedzanym kraju (co nie oznacza rzecz jasna zakładania tamtejszych strojów). To naprawdę pomaga i wzbudza szacunek. W Europie to może mniej widoczne, ale już w wielu krajach obcisły strój rowerowy bądź odkryte ramiona i krótkie spodenki mogą być odebrane źle – jako zachęta, a kobieta jako „żadna wrażeń”. W Azji Południowo-Wschodniej czułabym się wybitnie źle z odkrytymi ramionami – kobiety zakrywają ciało dość dokładnie – opalone ciało jest tam niepopularne.

    W krajach muzułmańskich zasady są oczywiście bardziej restrykcyjne (nawet jeśli kraj uchodzi za otwarty na przybyszów i ich zwyczaje) ramiona i nogi musza być zakryte przynajmniej do kolana, najlepiej całe.  W Turcji, do której przecież jeździ sporo z nas inne zasady obowiązują na liberalnym, pełnym turystów wybrzeżu, a inne w konserwatywym interiorze. Ja jak założyłam długie spodnie w Omanie, tak nie zdejmowałam ich niemal wcale przez cały Bliski Wschód, Kaukaz i Turcję (grudzień – wrzesień przyszłego roku). Spodenki, pomimo upalnej pogody leżały w sakwie – tak było lepiej.

    Armenia rowerem
    W Armenii upały były okropne, ale na szczęście wodopoje częste

    I nie wiem czy to przypadek, ale jedyny raz, kiedy założyłam koszulkę „na ramiączka”, a było to w jakby nie było kraju, gdzie turystów jest na pęczki tj. Tajlandii podjechał do mnie ledwie kilkunastoletni na oko młokos i proponował obściskiwanie w krzakach. Posłałam mu wiązankę a bluzki już więcej nie założyłam.

    W Iranie przepisy dotyczące ubioru kobiet są restrykcyjne, staram się jakoś im podporządkować, choć i tak zdecydowanie wyróżniałam się z tłumu
    • nie przyjmować zaproszeń do wspólnego picia alkoholu (gdzieś po drodze, tylko mężczyźni), zdecydowanie odradzam. Podczas ponad 3,5 miesięcznego pobytu na Kaukazie ani razu nie piłam tamtejszego bimberku, czyli „czaczy”, który mi oferowano. Ale wino czasem sobie kupowałam i owszem 🙂 
    Farmer, który mi pozwolił rozbić namiot u siebie w Azerbejdżanie wyjął taką butelkę do śniadania 🙂

    – no i choć to zabrzmi dziwnie, ale … utrzymywać dystans i wręcz czasem dawkować uśmiechy. Rozmawiałam o tym wielokrotnie z innymi solo podróżniczkami – tak, to tez bywa odczytywane jako zachęta. No co zrobić, przecież uśmiech wszędzie jest konieczny, ale tu trzeba się zdać na własne wyczucie. 

    Co, jeśli jednak taką propozycję się otrzyma?

    Dać do zrozumienia stanowczo, że nie jest się zainteresowanym. Postraszyć policją. Do tego dochodzi dość powszechne przekonanie w dalszych zakątkach świata/poza Europą, iż kobieta z Europy to kobieta „wyzwolona”, która ma ochotę na seks o każdej porze dnia i nocy i nieważne z kim to robi. W Kirgistanie podjechał do mnie Kirgiz na koniu i zagaił „jak tam moje życie seksualne się układa”. W drugim zdaniu. W Armenii skorzystałam z podwózki i miły poniekąd kierowca, przez pół drogi chwalił się swoją rodziną i wnukami by potem zaproponować obściskiwanko „bo przecież nikt nie zobaczy”. W Grecji tak mnie potraktował kierowca tira.

    Czy zdarzyło mi się coś złego pomimo zachowania środków ostrożności? Tak, najgorszy przypadek to napaść w Iranie na tle seksualnym (przeczytajcie wpis jeśli chcecie poznać szczegóły).. Dwukrotna. Skończyło się w Irańskim sądzie. Niestety Iran,  który uchodzi za niezwykle przyjazny obcokrajowcom, to nie jest kraj dla solo rowerowych podróżniczek. Kobieta na rowerze to tam inna kategoria. Moje koleżanki też miały tam kłopoty. Mniejsze, typu obłapywanie, cmokanie jak też bardzo poważne.

    Poza tym miałam bardzo nieprzyjemną sytuację w rodzimych Bieszczadach, o której pisze poniżej.

    2. Jak zorganizować sobie nocleg, głównie „spanie na dziko”? Czyli NOCLEGI na dziko podczas podróży rowerem – zasady

    W kwestii noclegu mamy dostępnych wiele opcji.

    • standardowy czyli kemping, hostel, hotel lub agroturystyka (zależy w jakiej części świata jesteśmy).

    Tu rzecz jasna korzystam z powszechnych stron rezerwacyjnych jak booking.com, AirBnB, często szukam na mapach google w okolicy, gdzie jestem (w ostatniej chwili), czasem na oficjalnych stronach informacji turystycznej.

    Natomiast nie lubię spać na kempingach w sezonie i wybieram to jako ostateczność. Czasem wykupuję sobie pobyt dzienny, (wtedy kąpię się, piorę, ładuję sprzęt), albo sam prysznic i jadę „w krzaki”.

    • U kogoś – np. „na gospodarza” lub poprzez portale np. Warmshowers / Coachsurfing etc.

    Można jeszcze próbować spania „na gospodarza”, czyli poprosić o możliwość rozłożenia namiotu na czyimś podwórku/polu/łące. Jeśli jest to czyjś teren to należy poprosić! W Europie to raczej nie będzie problemem, ale już w Azji jest. Tam często nie ma po prostu miejsca „pod namiot”. Ja akurat rzadko tak robię. Nie lubię za bardzo prosić, to po pierwsze, poza tym to też nie jest gwarancja spokoju – kiedyś w Polsce (Bieszczady) spałam na terenie agroturystyki a w nocy pod mój namiot przyszedł gospodarz z kolegami, po imprezie zakrapianej i zabawiali się chodząc wokół mojego namiotu i świecąc latarkami a ja myślałam, że umrę ze strachu. Nie, dziękuję, wolę się gdzieś zaszyć, gdzie nikt o mnie nie będzie wiedział.

    Ostatnio często stosuję „wiating”. Chorwacja
    Korea Południowa, nocleg z widokiem na pole ryżowe
    • noclegi na dziko
    Poranek w Kirgistanie.

    To mój ulubiony sposób, ale przez wiele lat budziło we mnie strach i było to dla mnie przeszkodą nie do pokonania. Owszem, spałam niejednokrotnie w ten sposób, ale zawsze w towarzystwie. Gdy kilak lat temu jadąc solo rozłożyłam sobie namiot gdzieś nad Bugiem, to choć było to nieopodal jakiegoś gospodarstwa to pół nocy trzęsłam się ze strachu i nasłuchiwałam zbliżających się niebezpieczeństw. Teraz wkładam zatyczki do uszu 🙂

    Zjednoczone Emiraty Arabskie

    Przed wyruszeniem w podróż do Azji przeszłam „kurs spania na dziko” z nowo poznanym w trasie znajomym – po prostu poprosiłam nie znanego mi rowerzystę, którego spotkałam przed zmrokiem gdzieś w trasie, by pozwolił mi rozbić się z nim na dziko i sprzedał patenty. Wcale nie był zadowolony :), ale jechaliśmy potem razem przez ponad tydzień i dużo się nauczyłam. Wybierałam się w daleką i długą podróż na inny kontynent/kontynenty, ale nie czułam się siłach spać na dziko. Teraz patrzę na to jak na bajkę, ale tak było.

    Najważniejsze, to się ukryć. Winnice w Chinach.

    Reasumując – zgadajcie się z kimś doświadczonym w temacie i wybierzcie gdzieś razem na małe szkolenie live :).

    Główna zasada brzmi – albo się pokazuj (śpisz gdzieś, bo kogoś pytasz o pozwolenie i jesteś tam oficjalnie) albo się ukryj. W praktyce najlepiej:

    – poszukać sobie miejscówki samemu, np. wjeżdżając w boczne drogi, nie rozpytywać o to ludzi
    – nie dać się zauważyć (co nie zawsze jest rzecz jasna możliwe). Miejsce można sobie wybrać wcześniej, ale namiot rozstawiać jak najpóźniej w ciągu dnia, czyli jak jest już tzw. „szarówka”. Wyłączyć lampki (tak, wzrok się przyzwyczaja i się widzi). Wybrać miejsce jak najmniej widoczne – choć wielokrotnie rozstawiałam się na środku pola jak nie było gdzie – wtedy rano Cię widać i trzeba się szybciej zebrać. Po rozstawieniu namiotu poukładać sobie ew. potrzebne rzeczy w ustalonych miejscach i nie używać latarki. Czytanie odkładamy do rana 🙂
    – i jeszcze: mieć gdzieś w zasięgu wzroku, powiedzmy 1 km jakieś gospodarstwo ew. większa drogę – w razie czego można tam się udać (ale za blisko tez nie można, bo psy wyczują i będą szczekać…)

    Zdarzyło mi się kilkakrotnie, że ktoś się pojawił w pobliżu już upatrzonej miejscówki i mnie zobaczył – w takim przypadku najczęściej w 95% zwijałam się i szukałam (niestety, bo zazwyczaj jestem zmęczona i jest późno) następnej. Nigdy nie wiadomo co komu przyjdzie do głowy i czy nie zechce nas odwiedzić sam lub z kolegami w nocy.

    Piękny poranek w Kazachstanie. Po spakowaniu nie chciało mi się ruszać… Tam akurat krzaków brak, ale było małe wzniesienie

    To wszystko brzmi jak jakaś szkoła przetrwania, ale naprawdę tak źle nie jest. Można się przyzwyczaić 🙂

    Na polach namiotowych tez nie zawsze jest najbezpieczniej. Park narodowy w Tajlandii

    Dodam jeszcze, że kwestia spania na dziko i bezpieczeństwa zależy od regionu. Podczas podróżowania po Azji czułam się dużo bezpieczniej niż w Europie i też wyluzowałam jak nigdy – bywało, że sypiałam na widoku, na placach zabaw etc. w Japonii czy Korei Południowej to już w ogóle luz. Bardziej lubiłam się schować, żeby mi nikt „do namiotu nie właził”. Mam teorię, że azjatyckie (Daleki Wschód)  poczucie bezpieczeństwa ma związek z religią (buddyzm) i tego, że tam nie pija się albo aż tak nie pija alkoholu. Alkohol zmienia ludzi bardzo i to już jest potencjalnie niebezpieczne. 

    3. Logistyka w podróży – jak sobie radzić w pojedynkę?

    Jak się nie da samemu, prosić o pomoc, choć… u mnie z tym ciężko, bo nie lubię prosić 🙂 Wiadomo, jadąc z kimś jest bezpieczniej i łatwiej, bo jednak osoba może zostać przy bagażach a druga idzie do sklepu etc.

    Rower – w większych miejscowościach zawsze zapinam przed wejściem do sklepu, w miastach zamykam tez blokadę tylnego koła. Na wsiach raczej nic z powyższych, tam wszyscy się znają. Gdy chcę coś zwiedzić to już rozglądam się za miejscem, gdzie ktoś jest i może rzucić okiem na (przypięty) rower. W innych przypadkach, związanych np. z przenoszeniem bagaży na stacji kolejowej czy z/ do pociągu, najczęściej też chowam honor do kieszeni i proszę kogoś o pomoc o ile sam się ktoś wcześniej nie zaoferuje. Tylko raz mi odmówiono.

    4. Jak sobie radzisz z naprawami roweru?

    mycie roweru na trasie
    W Gruzji nocowałam gdzieś w winnicach i po deszczu podłoże było tak gliniaste, że na 150 metrach zapchały się oba koła. Musiałam je zdjąć i myć wszystko. Dobrze, że w pobliżu była stacja benzynowa.

    Uwaga, uwaga! NIE RADZĘ SOBIE. Wstyd przyznać, wiem. Umiem załatać i wymienić dętkę, coś podregulować.. to chyba wszystko. Nie jest to jednakże powód, da którego miałabym zrezygnować z podróży, ja przejechałam sporą część świata. Zawsze można złapać okazję i podjechać do jakiegoś rowerowego magika (to znaczy ja mam nadzieję, że zawsze..).

    Koleżanka, z którą byłam na Filipinach przebiła dętkę. Nawet nie miała odpowiednich narzędzi, by wymienić, ale jak się okazało, nie było to potrzebne 🙂

    Kobieca podróż solo rowerem – podsumowanie i przesłanie

    Kobieta podróżująca w pojedynkę wzbudza w innych najczęściej troskę a nie chęć skrzywdzenia. Zachowaj jednak zdrowy rozsądek i nie lekceważ faktu, ze jesteś kobietą. To naprawdę robi różnicę, im dalej od Europy, tym większą.

    Jeśli czujesz, że podróż rowerem to coś dla Ciebie to warto spróbować. Pojedź gdzieś na dzień, dwa a jak się spodoba to więcej. Najważniejsze to zrobić pierwszy krok. 

    Uważasz ten tekst za przydatny?

    Postaw kawę! Postaw mi kawę na buycoffee.to

    Podziel się opinią, podziel się wpisem! Zapraszam do zajrzenia do innych wpisów z serii poradnik np. Czy kobieta w podróży solo musi się bać, Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży, Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem

    Puk, puk! Napisałam ten tekst z myślą o innych. Może postawisz kawę?

    Postaw mi kawę na buycoffee.to
    24 lipiec 2018 10 comments
    1 FacebookEmail
  • EuropaPolskapraktycznie

    Cycling Poland – practical info

    by Ewcyna 17 lipiec 2022
    by Ewcyna 17 lipiec 2022

    Navigating Poland on two wheels made easy! From the majestic Tatra Mountains to the Baltic Sea coastline, find the best cycling trails and tips for biking adventure in Poland. Get insights into dedicated bike paths, trail routes, and must-know practical tips for a smooth cycling journey. Learn the essentials of finding accommodation, wild camping, including tips for a safe and memorable experience.

    1 FacebookEmail
  • AzjaChinyCzarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ BułgariaFilipinyFrancja / SzwajcariaJaponiaKambodżaKorea PołudniowaLaosMyanmar (Birma)PolskapraktycznieTajlandiaUkraina - KrymWłochy

    Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?

    by Ewcyna 17 styczeń 2020
    by Ewcyna 17 styczeń 2020

    Gdy wybierałam się w pierwszą rowerową podróż nic nie było dla mnie oczywiste. Co się przyda a co nie, jak to przymocować do roweru i gdzie upchać? Suszarka do włosów w Grecji…

    0 FacebookEmail
  • EuropaPolska

    Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)

    by Ewcyna 6 wrzesień 2020
    by Ewcyna 6 wrzesień 2020

    Rowerowa mapa Polski zapełnia się nowymi trasami. Wiele regionów naszego kraju dostrzegło potencjał, jaki niesie ze sobą turystyka rowerowa i postawiło na jej rozwój. Jako zarażona cyklozą i turystyką w ogóle obserwuję…

    0 FacebookEmail
  • EuropaPolska

    Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)

    by Ewcyna 3 sierpień 2020
    by Ewcyna 3 sierpień 2020

    W Krakowie jest co robić o każdej porze roku i to jedno z niewielu miejsc w Polsce, gdzie ruch turystyczny nigdy nie zamiera. No, do ostatnich czasów. Niby pełnia sezonu, na ulicach…

    0 FacebookEmail
  • EuropaPolska

    Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Trasa Pojezierzy Zachodnich (Złocieniec – Siekierki)

    by Ewcyna 13 wrzesień 2020
    by Ewcyna 13 wrzesień 2020

    W Złocieńcu, którego romantyczna nazwa współgra teraz z kolorytem okolicznych wzgórz Stary Kolejowy Szlak, którym dojechałam tutaj z Kołobrzegu przecina się z inną, w założeniu najdłuższą trasą rowerową na Pomorzu Zachodnim –…

    1 FacebookEmail
  • EuropaPolska

    Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część zachodnia: Brzeszcze – Kraków (i okolice)

    by Ewcyna 27 lipiec 2020
    by Ewcyna 27 lipiec 2020

    Szwendaczowi rowerowemu niewiele trzeba. Dróg bardziej mniejszych niż większych, asfaltowych, szutrowych, kamienistych, na piasku też sobie poradzi. Kierunek podpowie mu wiatr, nastrój, inny cyklista bądź lokalny mieszkaniec, czasem wytyczony szlak rowerowy a…

    0 FacebookEmail
  • Bez kategoriiPolska

    A ty kiedy wsiądziesz na rower?

    by Ewcyna 26 wrzesień 2015
    by Ewcyna 26 wrzesień 2015

    Myślisz sobie – nie mam z kim. Myślisz sobie – za daleko i w ogóle za ciężko. I jak to tak bez noclegu załatwionego wcześniej?? Napadną mnie może i co ukradną jeszcze.…

    0 FacebookEmail
  • Polska

    Siedemnaście mgnień wiosny

    by Ewcyna 10 kwiecień 2016
    by Ewcyna 10 kwiecień 2016

    Luty. Zostawiam za sobą błękit nieba słonecznej Hellady i wpadam w mglistą szaroburość przestrzeni Europy Środkowo-Wschodniej. Gdy tylko stawiam nogi na płycie lotniska w Modlinie wilgotne płatki zacinającego śniegu z deszczem oblepiają…

    0 FacebookEmail
  • Polska

    Cudze chwalicie.. Kotlina Kłodzka

    by Ewcyna 8 sierpień 2013
    by Ewcyna 8 sierpień 2013

    Nie, w temperaturze 36 stopni nie sposób wysiedzieć w Warszawie.. no cóż, nie sposób te za bardzo wysiedzieć na siodełku, ale to jednak lepsze. Koleżanka Magda, co prawda rowerowa jest bardzo, ale…

    0 FacebookEmail
  • Polska

    Bez szpilek pod Giewontem

    by Ewcyna 11 październik 2015
    by Ewcyna 11 październik 2015

    Otworzyłam drzwi i zobaczyłam pudla zakupów a za nim drobnego chłopaka. Zanim zaczął wtaszczać do mieszkania sprawunki nasze spojrzenia spotkały się na sekundę, rzucił szybko wzrokiem na mój obrzydliwy różowy fartuch, po…

    0 FacebookEmail
  • Polska

    Not for Speed czyli Polska (i dalej) rowerem

    by Ewcyna 20 wrzesień 2015
    by Ewcyna 20 wrzesień 2015

    – Bój się Boga dziewczyno! Tyle toreb! Gdzie ty z tym ujedziesz? Raz, dwa, trzy, cztery, pięć. O matko, ile tego. – Ano, jakoś się toczę proszę Pana, a może i gdzieś…

    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Z każdą złotówką mogę więcej. Postaw kawę lub kliknij guzik "donate". Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Instagram

Feel like cycling the Italian seacoast? Let me tak Feel like cycling the Italian seacoast?
Let me take you to Riviera dei Fiori in Liguria - the Ciclabile dei Fiori is pure magic!.
This beautiful 27-kilometer cycle path overlooking the sea was built on an old railway track - it connects San Lorenzo al Mare and Ospedaletti, just by the French border, breathing new life into the historic railway route between Imperia and Ventimiglia.
There’s something incredibly calming about riding along a quiet, peaceful trail, with the sound of the sea on one side and the mountains on the other. No distractions—just you, the open road, and the warm Mediterranean breeze.
It's one of 2 real longer seacoast cycleways in Italy, know the other one?
.
.
.
.
.
#SoloTravel #BikeTravel #WomenWhoBike #bikeinspirations #RivieraDeiFiori #CyclingItaly #NomadLife #SunshineAndSea #WomenWhoExplore #ItalyByBike #CyclingAdventures #ciclabiledeifiori #MountainToSea #Wanderlust #CyclingNomad #liguria #rowerem #narowerze #outsideisfree
#PodróżeSolo #RoweremPoWłoszech #KobietaNaRowerze #RivieraDeiFiori #WłoskieMorze #SłońceIMorze #Nomadka #WłoskiePrzygody #RowerowaPodróż #PodróżBezPośpiechu #RoweremPoŚwiecie #bikeblogger
I would like the world to always look like it does I would like the world to always look like it does after the rain. It would have clear contours and vivid colors, maybe a cloud or two in the blue sky for decoration. A light breeze would cool my face, and my body would not have to pour out excess sweat. But this paradise, when it comes, usually ends around noon, when the clouds, collected from the humidity, slowly gather over the horizon and you are again gasping for air like a fish, sweat is pouring into your underwear. Then it's time to stop for a siesta.

I've spent 1,5 months in northern Italy this year, making loops and coming back.. saw just road bikers and ebike cyclists so my luggage, which as you know is my home, was a reason for some to stop me and chat.

What 's the most beautiful cycling route in Italy? The Lunga via delle Dolomiti – Great Dolomite Trail, without a doubt! 
It is one of the most rewarding two-wheeled crossings of the entire Alpine arc: you pedal surrounded by some of the peaks recognized by UNESCO as World Heritage Sites. The itinerary follows the route of the railway built during the First World War and decommissioned in the 60ies. 
Come after the rain for the best views!

If my way of life, information and photos inspire you, you might consider support me - the link in my bio. Thank you!
.
.
.
.
#veneto #dolomites #dolomiti #WomenWhoCycle #shetravels #cyclingitaly #bikeblogger #solotravel #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #biketouring #rowerem #roweremprzezświat #polskieblogipodroznicze #lifeontheroad #cyclingeurope #cyclingitaly #biketouring
The #Valsugana cycle path between #Trentino and Ve The #Valsugana cycle path between #Trentino and Veneto provinces was one of my favorites when cycling Italy this year. I came back there twice. It connects Lake Caldonazzo with Bassano del Grappa - it's mostly separated from traffic, 80 km long ciclovia along Brenta river, which originates right here from the lakes of Levico and Caldonazzo and then flows into the Venice lagoon after 175 km. It has always been an important communication route from the mountains to the sea, the Adriatic, the Via Claudia Augusta Altinate, a place of passage and meeting between the Germanic and Latin peoples. It forms one branch of #viaclaudiaaugusta cycle path. You can get there easily by local train but beware - the path is blocked close to Cismon by fallen rocks and the best way to pass is yes, taking a train. 
Due to great quality you can just speed up but the best is to stop and enjoy the small towns you pass by - like #Bassano del Grappa or #Valstagna. The views in the valley are breathing. 
.
.
.
.
#trentinodascoprire #bikelife #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
This year I've spent 5 months exploring Italy by b This year I've spent 5 months exploring Italy by bicycle. Not bad, huh? Cycled partly or fully more than 30 routes in most provinces. It's hard to say which one I've enjoyed most.. definitely though the rule that it's the hills or mountains that do the job in the landscape (while you do the job pushing) applies everywhere. It was my first time in the Dolomites and the beauty around was breathtaking. 
While putting together the information from this journey I will be posting now here on Instagram some pictures.. tbc
.
.
.
.
#trentino #soprabolzano #trentinodascoprire #dolomiti #dolomity #trentinoaltoadige #travelnature #bikelife #cyclingitaly #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
When I thought nothing can beat Sicily (joke) I di When I thought nothing can beat Sicily (joke) I directed my two wheels to the Calabria mountains. I've had it in mind for a long time but attempted with a lot of worry if I manage to cycle (and push through) at least a bit of 545 km Ciclovia dei Parchi della Calabria - Calabria Parks Cycle Route that crosses 4 national parks on top of the hills. The reason is - I love nature and silence and even though the coast is spectacular, you share road with many cars. Not my thing at all. 
But The Parks Cycle Path is difficult. Requires lots of effort. More than 12000 metres of climbing but yes, descending too. Oh man!! 
But you know what.. I don't need to be quick. Most days I've cycled like 40 km a day. I've done some detours and completed some 70-80 % of the length - jeeeez, I don't remember when I pushed that hard. Rewarded with serene forests, plains, meadows, silence though. Great people that are both surprised and happy to see a foreigner in their villages. 
Met very few cyclists but maybe not a season yet. All of them bikepack, I have been the only one (very) fully loaded. Maybe the first Polish cyclist here? 
Today I will (most probably) cycle down to the coast but already planning detouring Inland of Italian boot when following north. That's when authenticity is. 
.
.
.
.
#cicloviaparchicalabria #calabria #travelnature #bikelife #parcoaspromonte #parcopollino #parcosila #offthebeatentrack #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoorwomen #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wpis na Instagramie – 18002816936577222 Wpis na Instagramie – 18002816936577222
Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and Central Sicily. Loneliness, sweat, fierce wind and unbelievable beauty. Thank you God for places like this.
.
.
.
.
.
.
#siciliainbici #cicloturismo #offthebeatentrack #cyclingitaly #solo #bikeblogger #bikeinspirations #italiainbici
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
#sipedala
..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying ..Want to spend a pleasant relaxing day, enjoying the peace and beauty that the landscapes of Western Sicily offer? the Marsala cycle path is what you are looking for!..
That's how the typical commercial would start but in this case I would second that. It wasn't even marked on my app (shame mapy.cz) so came with a surprise when I was cycling along the coast from Marsala to Trapani in western Sicily. The Stagnone cycle path is about 8 km long, but as it crosses the evocative landscape of the saline with its windmills, to multicolored tanks and the pretty islands of the Stagnone lagoon is to me one of the most beautiful cycling itineraries in Italy. And in April it was absolutely quiet. If it was a bit later in a year I would add a nice bath in the shallow water of lagoon having tens of flying kite's in view. Go there, especially at sunset!
.
.
.
.
.
#ciclabile #pistaciclabile #marsala #trapani #saline #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #goitaly #italiainbici #solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze
Guess where was I the previous weekend?!! Yes! Guess where was I the previous weekend?!!  Yes!  - in Bologna, at the CYCLING TOURISM fair, i.e. Fiera del Cicloturismo!

I came there (flew) looking for Italian cycling inspirations, but also the desire to meet people who have a similar passion, take advantage of workshops and lectures.  I was very tempted to come here - for myself, but also for you. I don't know if I told you that I want to spend the next few weeks traveling around Italy to create a knowledge base about bicycle routes in this beautiful country?  So I say 🙃.

By a thousand coincidences I managed to get there and then I got lost seeing the endless options.. I've seen a lot in Italy, I've ridden many routes and beyond, but I didn't expect to see - on paper and virtually - such an offer for two-wheel travel enthusiasts.  Each region has several, a dozen, several dozen bicycle routes, of which I want to select the most important ones.  I also acquired some practical information  that will be useful to Poles.

Companies producing bicycles and organizing trips, as well as representatives of several foreign destinations, unfortunately without Poland, were also present at the fair.  What's more, probably the most important thing - lots of workshops on every topic you need, lectures, prizes - including separate prizes for women. 

See at least a little of it in the photos.  I would love to have a similar event in Poland!
Fiera del Cicloturismo - thank you for a great event.  It was worth it!
My bicycle and luggage was waiting for me near Marsala in Sicily, from where I went to traverse the island, but more about what happened earlier and later in the next episodes - usually on Ewcyna Facebook though. 
.
.
.
.
.
#fieradelcicloturismo #cicloturismo #cyclingitaly #bikeblogger #bikeinspirations #goitaly #italiainbici 
#solotravel #cyclingnomad #travelblogger #outdoorwomen #narower #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #siciliainbici #podróżerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Subscribe to Blog via Email

Enter your email address to subscribe to this blog and receive notifications of new posts by email.

Wkrótce jadę do?

Polska!

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Jedwabny Szlak Jedwabny Szlak rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Kaukaz rowerem Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem uzbekistan rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang

  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • O mnie
  • Azja
    • Turcja
    • Kirgistan
    • Japonia
    • Filipiny
    • Myanmar (Birma)
    • Chiny
    • Korea Południowa
    • Tajlandia
    • Laos
    • Kambodża
    • Wietnam
    • Uzbekistan
  • Bliski Wschód
    • Zjednoczone Emiraty Arabskie
    • Oman
    • Iran
  • EUROPA
    • Bułgaria
    • Grecja
    • Włochy
    • Rumunia
    • Ukraina
      • Ukraina – Krym
    • Węgry
    • Francja / Szwajcaria
    • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • Kaukaz
    • Azerbejdżan
    • Gruzja
    • Armenia
  • Polska
  • USA
    • USA
  • PRAKTYCZNIK
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
    • Warmshowers – gościnność w podróży rowerem
    • USA
    • Japonia praktycznie
    • Birma (Myanmar)
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...