Ewcyna
Banner
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

registration in Uzbekistan

    AzjaJedwabny SzlakUzbekistan

    Obowiązek meldunkowy w Uzbekistanie – opowieści

    by Ewcyna 28 grudzień 2017
    written by Ewcyna

    rejestracja meldunek Uzbekistan

    Uzbecka rzeczywistość, choć małymi krokami zmierza ku szeroko pojętej normalności wciąż obfituje w szereg niespodzianek i absurdów, a jednym z głównych jest obowiązek meldunkowy. Jako, ze przygody z nim związane urozmaicały mi pobyt w Uzbekistanie i nie dawały o sobie zapomnieć w sposób ciągły oraz jako, ze mam sporo pytań w tym temacie poświęcam mu osobny wpis z gatunku praktycznych – może komuś się przyda.

    Co to w ogóle jest ten obowiązek meldunkowy/rejestracyjny?

    Jest to zapis prawa stanowiący, że obcokrajowiec przebywający w Uzbekistanie w celu turystycznym powinien każdą noc spędzać (czyli meldować się/rejestrować się) w hotelu/hostelu. Dodatkowo, podobnie jak w Chinach czy Birmie musi być to hotel, który ma licencję na przyjmowanie obcokrajowców, bo w wielu mogą spać tylko miejscowi (cena dla obcokrajowców będzie mniej więcej dwukrotnie wyższa). Teoretycznie odpadają zatem różne coachsurfingi i noclegi u ludzi czy też w namiocie w przysłowiowych krzakach. Teoretycznie, bo interpretacja ww. przepisu dla osób, poruszających się rowerem brzmi już bardziej ulgowo – z uwagi na fakt, ze nie wszędzie jednak takie hotele są, można meldować się (czyli spać w hostelu/hotel) co trzecią noc. Jednakże wygląda na to, ze jest to jedynie prawo szeptane nie pisane, zatem ostateczna interpretacja zależy od osoby siedzącej w recepcji.

    Miejsca, gdzie na pewno należy każdą noc bez wyjątku rejestrować się w hotelu jest dolina Fergańska oraz stolica kraju – Taszkient oraz region taszkiencki. Dolina fergańska to miejsce pod szczególnym nadzorem policji i kilkakrotnie przejeżdżając przez check – pointy spisywano moje dane z paszportu.

    Po spędzonej nocy hotel wystawi nam kwitek zwany rejestracją właśnie. Słyszałam, że nie każdy robi to automatycznie, w moim przypadku robił – ale zawsze można o niego poprosić. Pilnujcie go jak oka w głowie, bez tego może być różnie.

    Czym grozi nie posiadanie meldunku lub przerwanie ich ciągłości (ponad 3 noce spędzone poza hotelami)?

    Po pierwsze, nie przyjęciem do następnego hotelu.. Najczęściej w hotelu zostaniecie poproszeni o kwitek z ostatniego miejsca noclegowego. Gdy go nie macie, lub gdy nie macie ciągłości noclegów, bądź też przerwa w noclegach jest większa niż 3 noce jest niemal 100% gwarancji, ze hotel/hostel odmówi przyjęcia.

    Po drugie, przy wyjeździe pogranicznicy mogą sprawdzić wasze rejestracje hotelowe. Gdy nie macie odpowiednich, grozi wam kara 1000 USD oraz ta sama kara grozi podmiotowi, który wystawiał Wam zaproszenie. Gdy hotel przyjmie was pomimo powiedzmy 4 dni przerwy ciągłości noclegów, jemu tez grozi kara 1000 USD i cofnięcie licencji. Dlatego hostel w Taszkiencie tak bardzo przejął się moim dość lekkomyślnym przyznam pobycie „u przyjaciół” w dolinie fergańskiej i wystawił mi fałszywy kwit – bo to oni załatwiali mi zaproszenie. Rejestracje mogą tez sprawdzić policjanci w każdym momencie na czeck pointach. Mi dodatkowo sprawdzano po wypadku.

    No dobrze, powiecie – co z tego, ja/mój kolega/dziesiątki innych podróżników przejechało przez Uzbekistan i miało to gdzieś – spało w hotelu może 2-3 razy! I nikt od nich nic nie chciał ani w hotelach ani na granicy!

    No właśnie. Ja tez to słyszałam i wciąż słyszę tą informację. W moim przypadku było jednak inaczej, w waszym tez może być różnie, bo wygląda na to, że to loteria. Chyba najlepiej będzie całość pobyt w Uzbekistanie i historie opiszę dzień po dniu.. (może będzie nudno, ale może komuś pomoże w zrozumieniu tematu i procesu myślowego)

    Październik 2017

    Trasa: Granica w Osh – Andijan – Fergana (rower) – Taszkient (pociąg) – Samarkanda (rower) – Urgencz – Chiwa – Buchara – Samarkanda (pociąg, taksówka) – Taszkient (rower)- wyjazd do Kazachstanu przejściem Taszkient – Szymkient

    Data Miejsce noclegu Jak/Historia

    1.10 przekroczenie granicy Andijan hotel (90 000 SUM – 12 USD)

    2.10 Fergana Przy kościele katolickim

    3.10 Fergana Przy kościele katolickim (załamanie pogody, nie bardzo mam jak jechać)

    4.10 Fergana Dom prywatny (wciąż leje, ale wynoszę się z terenu parafii)

    5.10 Taszkient Hostel Topchan. (10 USD). To oni załatwiali mi zaproszenie do Uzbekistanu, więc ponoszą też niejako odpowiedzialność. Gdy dzwonię do nich z Fergany z pytaniem czy nie będzie kłopotu z meldunkiem po 3 nocach przerwy, każą mi natychmiast przyjeżdżać z Fergany do Taszkientu. Wystawiają mi kwit na brakujące noce, oczekując zapłaty za wszystkie noclegi, kiedy mnie nie było. Ostatecznie płacę za połowę, czyli dwa.

    6.10 Taszkient Hostel Star (przenoszę się, bo mi się bo Topchan hostel jest głośny i zatłoczony) 9 USD. Sprawdzają poprzednie rejestracje

    7.10 Taszkient Hostel Star – wracam tam po wypadku, j.w.

    8.10 Angren Dom prywatny. Podczas wyjazd z Taszkientu mam wypadek. Nocuję w domu prywatnym u sprawcy wypadku. Przypominam sobie ze w Taszkiencie mogą mnie nie przyjąć, dzwonię w 2-3 miejsca – bez kwitu za ostatnią noc żaden mnie nie przyjmie. Jedziemy zatem do hotelu w Angrenie, gdzie kupujemy rejestracje hotelową za cenę normalnej doby w hotelu (100 000 SUM – ok 13 USD). Sprawdzają najpierw poprzednie rejestracje

    9.10 Taszkient Kościoł katolicki w Taszkiencie – ostatecznie nocuję tam dzięki propozycji pomocy i gościnie braci mogę odsapnąć po przejściach związanych z wypadkiem i zalatwiac sprawy związane z naprawą roweru.

    10.10 Taszkient Kościol katolicki w Taszkiencie

    11.10 Taszkient Kościol katolicki w Taszkiencie

    12.10 Syr-Daria Namiot. Wyjeżdzając z Taszkientu wiem, ze mam już 3 noce przerwy, więc postanawiam spróbować kupić rejestrację za ostatnią noc. Jeden hostel odmawia, drugi proponuje cenę stanowiącą dwukrotność normalnej ceny noclegu, trzeci pomaga, ale rejestracja jest nie na ostatnią, a na bieżącą noc. Czyli teoretycznie nie muszę się martwić przez następne dwa dni. Problem w tym, ze wzdłuż ciągnących się przydrożnych, poprzecinanych kanałami nie kończących się pól bawełny zupełnie nie mogę znaleźć miejsca na namiot. W przydrożnym hoteliku recepcjonistka odmawia przyjęcia mnie, bo nie mam ciągłości czyli kwitów za każdy dzień pobyt w Uzbekistanie. Patrzy na mnie przeszywającym wzrokiem z pytaniem „a gdzie była pani pomiędzy 9 a 11 pażdziernika..? Co więcej, bardzo jej się nie podoba, ze mam już rejestracje na bieżącą noc (sgeruję pomyłkę hostelu) i nie reaguje na sugestie, ze może bym gdzieś tak z boku przycupnęła, jakaś mata na podłodze, bo w końcu nie musi mi dawać żadnej rejestracji bo na dziś już mam.. wręcz mam obawy, że zadzwoni na policję i wpędzi w kłopoty nie tylko mnie, ale hostel, który mi poszedł na rękę, ale ostatecznie udaje mi się zmyć. Na szczęście za hotelem znajduję drogę i jakieś pole, gdzie rozbijam namiot

    13.10 Gdzieś po drodze Namiot

    14.10 Jizzax Hotel. Po negocjacji cena spada do 120 000 SUM (ok. 16 USD). Nie pytają o rejestracje!

    15.10 Gdzies po drodze Namiot

    16.10 Samarkanda Przy kościele katolickim

    17.10 Samarkanda Hostel 9 USD. Pomimo miejsca na plebanii idę na noc do hostelu, bo mam już dwie nie zarejestrowane noce. Sprawdzają poprzednie rejestracje

    18.10 pociag Nocny pociąg relacji Samarkanda – Urgencz. Należy odebrać od konduktora swój bilet i trzymać, liczy się jako nocleg

    19.10 Chiwa Hostel 10 USD – tu tez nie pytają o rejestrację

    20.10 Urgencz Dom prywatny

    21.10 Buchara Dom prywatny

    22.10 Buchara Dom prywatny (wcześniej dzwonie do hostelu w Samarkandzie, czy mnie przyjmie, gdy będę miała 3 nie dwie noce przerwy w rejestracjach. Zgadza się mówiąc, ze to ostatnia szansa, z przerwą ponad 3 noce na pewno nie da rady

    23.10 Samarkanda Hostel (idę do hostelu, choć mogę nocować na plebanii, ale potrzebna jest mi rejestracja). Chcą zobaczyć ostatnie rejestracje. Rano pojawia się rowerzystka z Hiszpanii, która jedzie od 5 dni od granicy nieświadoma problemu – mój hostel i kilka innych jej nie przyjmują

    24.10 Po drodze Dom prywatny u rodziny tadżyckiej

    25.10 Jizzax Dom prywatny. Pomimo faktu, ze to duże miasto trwają własnie jakieś uroczystości i wszystkie miejsca w bodajże 6 hotelach są zajęte. Jeden z hoteli ma miejsca, ale nie ma licencji na przyjmowanie obcokrajowców. Recepcjonistka innego bardzo się przejmuje tematem i obdzwania wszystkie w okolicy, po czym nie znajdując dla mnie pokoju.. dzwoni do swojej siostry i lokuje mnie tam na noc

    26.10 Yangiyer Hotel (bez rejestracji). Po ponad 100 km drogi w ciemnościach i kontroli pograniczników podczas szukania po miejsca na namiot (bo to teren przy granicy z Tadzykistaniem) dojeżdzam do miasta, gdzie hotel jest, ale nie ma licencji. Jestem padnieta i proszę o kawałek podłogi. Przychodzi właścicielka i zaprasza mnie do hotelu nie chcąc zań żadnych pieniędzy. Kwitu jednak też nie będę miała.

    27.10 Pskent Namiot, choć szukam nie ma absolutnie żadnego hotelu w okolicy kilkadziesiąt km przed Taszkientem

    28.10 Taszkient Kosciol katolicki. Dzwonię kontrolnie do 3 hosteli z pytaniem, czy mnie przyjmą z przerwą 4 dni w ciągłościach w rejestracji, ale nie ma mowy. Jeden z nich sugeruje, żebym jeszcze dziś jechała i przekroczyła granice dla własnego dobra. Ale jest już ciemno i ponownie pukam z prośba do braci Franciszkanow przy taszkienckiej katadrze.

    29.10 Wyjazd z Uzbekistanu Granica uzbecko-kazachska pomiędzy Taszkientem a Szymkentem. Dziki tłum, żadnego osobnego przejścia da roweru. Sodoma i gomora.

    Pogranicznik prosi o moje rejestracje. Zrezygnowana podaję swój plik. Urzędnik układa je powoli i dokładnie jeden za drugim według dat, łącznie z biletem kolejowym. Prosi o resztę za ostanie dni. Pot mi płynie z czoła, nie mam. Konsultuje ten fakt z kolega w drugim boksie i .. przybija pieczątkę wyjazdową. Udało się, ale wizja zapłacenia kary była blisko – albo mi się to tylko wydawało.

    Reasumując – obowiązku meldunkowego w Uzbekistanie proponowałabym jednak nie lekceważyć, choć wiele zależy od szczęścia i przypadku. Nie słyszałam o tym, aby ktoś zapłacił karę za niestosowanie się do wymogu, ale już przypadek deportacji został niedawno opisany na forum Caravanistanu, gdzie proponuję zasięgać najnowszych informacji w temacie.

    Możliwe też i taką mam nadzieję, że nowy prezydent Uzbekistanu zniesie niedługo także ten absurdalny wymóg z czasów ZSRR.

    A wy jakie macie doświadczenia w temacie?

    28 grudzień 2017 4 comments
    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Instagram

ewcyna_com

I am not a fan of big humidity in the air. I sweat I am not a fan of big humidity in the air. I sweat a lot and on practical side the tent is wet in the morning. Sometimes it takes too long for it to get dry but then hopefully the sun will come out during the day. It's enough to find a proper spot, 10 minutes, all done! 
.
.
.
.
.
.
#apulia #italybybike #hobolife #womenonbikes #kobietanarowerze #campinglife #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
While living in #valdorcia in Tuscany for a few mo While living in #valdorcia in Tuscany for a few months I've watched thousands of people visiting the same places to see the same views. The viewpoints were marked on google maps and mentioned on tourism sites. 
I didn't follow them, but this one close to #montepulciano I just came across. So why not to do a selfie there? 
Luckily being a #cyclist I wander around and see same beautiful, yet not full of people places.
.
.
.
.
.
#italybybike #toskania #toscana #tuscanygram #italiainbici #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelbiker #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Tuscany in the rain looks same gorgeous, but what Tuscany in the rain looks same gorgeous, but what if you are heading right on this direction?
That weekend I was chased by many #thunderstorms
.
.
.
.
. 
#italybybike #hobolife #valdorcia #italiainbici #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure #rain
The Padan lowland is probably the least attractive The Padan lowland is probably the least attractive part of Italy for cyclists.  Pros - it's flat and there are many beautiful cities and towns - like Modena, Ferrara, Padua, Ravenna and dozens of smaller ones.  Cons - because it is flat :) - and as we know, mountains, hills and some water do the job in the landscape.  Although the latter is in abundance here, it is not one of the most picturesque.
I've been here before so I wasn't going to spend any time cycling now. Having less than 3 days to get to the bus that was supposed to take me with my bike from Padua to the north, to the Czech Republic, I decided to spend two days in the Apennines - in the mountains 35 degrees heat is more tolerable.  Because for me the heat in this part of the world is unbearable.  This year it came too early, already in May - the grass on the Tuscan slopes is not green anymore, but yellow.  This is one of the reasons why I am coming north.  Turn off this oven !!! The obligatory for me 2-3-4 hour siesta in the shade does not help much when the air is still.  I also didn't see other beautiful cities like Florence, because it's even hotter there, and besides, the start of holidays in Italy (yes, that's it) and the long weekend (Republic Day on June 2) did their job - the crowds went on tour and you have to go  was somewhere to hide from them. 
Due to yet another train strike in Italy I had to postpone my departure, but this way I cycled and actually enjoyed it - the part of river Po lowland and visited some new places like Ferrara.
Today it's cloudy in Padua and it's about to start raining.  Italy is crying that I'm leaving after half a year.. What do I say?  I am happy and sad at the same time.  Anyway- arrivederci, a presto!
.
.
.
.
.
 #italybybike #hobolife #padova #italiainbici #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventures
Puglia is not just about the sea and the coast. It Puglia is not just about the sea and the coast. Its carst hills are full of #caves. You can still find those that were inhabited for centuries, not just houses but churches with paintings etc. 
#Matera is a town already in #Basilicata region but right on the border with Puglia, hence visited once there. A #UNESCO heritage as its inhabitants used to live in the cave houses. I was told one of Bond films was done here, but I don't watch Bonds.. The view from the canyon is spectacular but it was do windy I could hardly hold myself and the camera!
.
.
.
.
.
#italybybike #hobolife #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelbike #freedom #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I've been living on its outskirts here in central #Tuscany in #Italy for several months but still have a lot to see or visit again.  I was also waiting for longer and warmer days, because those uphills are challenging! 
Val d'Orcia is an extraordinary area. Like a huge postcard.  So picturesque and characteristic that the valley has even received UNESCO heritage status. Why? "Val d’Orcia is an exceptional reflection of the way the landscape was re-written in Renaissance times to reflect the ideals of good governance and to create an aesthetically pleasing picture. The Val d’Orcia distinctive landscape comprises a network of farms, villages and towns reflecting the Renaissance agricultural prosperity, the mercantile wealth of Sienna, the need for defence, and a utopian aesthetic. The working landscape of fields, farms, trees, and woodlands, is interspersed with low, conical hills on the summits of which are situated towns and villages.."
I have planned a climb towards Pienza for the afternoon- to ride with the sun, the hills grow in beauty with every shadow on them.
 - the way of the Gladiator?  After all, there are beautiful roads everywhere!  I replied to one of the threads on FB, seeing someone posting photos of the same shot of the cypress-lined road again.
But in fact, the "Gladiator's Way", which is the place, where the scene from the movie Gladiator (which I have not even seen) was filmed, is one of the most beautiful.  It is also very Instagrammable and people wanting to see it are plenty (the road is blocked fortunately for cars, you can go on foot) but I didn't meet anyone.  I was busy pushing my bike up the steep mountain where Pienza is nestled.  Ufff! Only when I turned my head I saw this zigzaging path dotted with cypruses with Monte Amiata in the background. 
.
.
.
.
.
 #italybybike #valdorcia #unesco #gladiatorway #hobolife # #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree
Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facad Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facades, interiors, palaces, houses, statues in every single town so rich in ornaments. The more inland you go the more authentic and interesting the towns are. Made of "pietra Leccese" - the yellowish stone from Lecce area is its characteristic. Do different from the north. 
.
.
.
.
. 
#apulia #italybybike #galatina #salento #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike
Looks like Instagram is not much updated. It's bee Looks like Instagram is not much updated. It's been 3 weeks nearly I've been touring around Puglia region, the end of the Italian pennisula "heel". Was here in the winter and came back to see more.  Truly, I'm in awe. 
Even though it last week the wind blew mercilessly, it rained heavily pretty often the predominating colours are blue, emerald and yellowish white of the stone used to construct the houses and multuple churches in baroque style. It was here in #Salento, where I found the most beautiful beaches in Italy. To enjoy peaceful roads I just went inland - there are hundreds of quiet roads among the olive groves to explore.
Let me just enjoy peacefully the last few days before returning north. The summer finally arrived and had a first swim this season! 
.
.
.
.
.
#apulia #italybybike #hobolife #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
“Eroica is the cycling manifesto of the past. T “Eroica is the cycling manifesto of the past.  The race takes place every year at the beginning of October, mainly on dirt roads, the so-called  Strade Bianche (white roads) in the Chianti and Crete Senesi (Sienese clays) areas in Tuscany region, Italy. You can only take part in the race on a vintage bike .. ”here's what you can read when searching the internet for" Eroica "+ bicycle. Although my bike is 8.5 years old and it cannot be called historic, but the fact that I have been living two kilometers from the Eroica route for almost 3 months is obliging.  I have already covered a lot of white roads, but this one is unique.  I went out to explore. 
 I will take shortcuts, I decided, looking at the dotted lines of side roads winding through the hills.  And "thanks" to this, soon after that, the wheels of the bicycle and the soles of the shoes were covered with rusty slime.  The beauty of Crete Senesi is indisputable, but those jagged and cracked hills called "calanche", where motorbikes raged on such beautiful days as today and at viewpoints there were queues for the next Instagram photo - it's nothing but clay and the last two days it was raining  a lot of…
 Strade bianche is white gravel.  I know Poland, routes of Lithuania and Latvia.  I do not like these roads - it is steep, it is easy to break down, and when a car passes, you are covered with white dust.  Multiply by the number of cars - there are a lot of them on weekends.  But their charm lies in the surrounding hills.  Up - down, up - down… it's hard, but gosh - it's phenomenal! There is also a race called Nova Eroica, you can take part in it on any other bike.  Interested in vintage atmosphere or an ordinary one? Google it, sign up and arrive in the vicinity of Siena on the first weekend of October.  Or come just like that for a ride or - to push the bike;) Anytime!
.
.
.
.
#eroica #italiainfotografia #stradebianche #cretesenesi #valdorcia #italybybike #bici #toscanadascoprire #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #bybicycle #toscanagram
Load More... Follow on Instagram

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Wkrótce jadę do?

Włochy

Najpopularniejsze wpisy

  • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
  • Ewcyna
  • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
  • Podróż solo rowerem przez Iran okiem kobiet (Solo woman cycling in Iran – is it a no-no)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)
  • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część zachodnia: Brzeszcze – Kraków (i okolice)
  • Azja rowerem praktycznie

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Bałkany rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling China cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Korea by bike Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang Yunnan

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Kliknij guzik "donate". Dziękuję!
  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...