
solo woman cycling

Gorące, wilgotne powietrze w ciągu dnia sprawia, że pot leje się ze mnie ciurkiem a pod wieczór czy w nocy ciągle prześladują mnie burze. Niemal stały element głownie nocnej ekspozycji
I wtedy znowu pojawiają się one, zawsze, gdy ich nie chcę, mokre, szczypiące w oczy, wypływające spod okularów, obcieram je rękoma, czekamy oboje w zakłopotaniu, aż przestaną a wcale nie chcą, trzeba coś z tym zrobić, „thank you so much and good-bye”
Wyznaje zasadę, ze (niemal) każdy dzień jest dobry na rower, trzeba się jedynie odpowiednio ubrać. W kwestii ubrań, jakich używam w podróży od dłuższego czasu stosuję zasadę – kupuj raz, a dobrze
Ależ… ależ tak! Tak! Przecież.. no tak! Ty jesteś SMOCZYCĄ! – powiedział Osioł a smok jak się okazało rodzaju żeńskiego zawachlował w zachwycie długimi rzęsami i po chwili przesłał mu dymny całus w kształcie serca.
Chciałabym a boję się? Choć w swoim życiu jedynie kilkakrotnie spotkałam podróżującą solo dziewczynę na rowerze wiem, chociażby z WOW, że w Polsce i na świecie jest nas wiele.