Wyspy Amakusa

by Ewcyna

Przez trzy dni wędrowałysmy przez wyspy Amakusa – to piękny, nieduży archipelag wysp leżący na zachód od wyspy Kiusiu. Było nam tam spokojnie, pięknie i .. co ważne dzięki wielu tunelom także raczej płasko. Jak się okazało ten region to także centrum chrześcijaństwa w Kraju Kwitnącej Wiśni. Na horyzoncie pojawiły się kościoły, mijałyśmy przyrożne krzyże. Pod jednym z kościołów, malowniczo położonym na wzgórzu postanowiłyśmy spędzić noc i rozbiłyśmy namioty. Nikomu to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie – rano wizytujacy świątynię ludzie fotografowali częściej nas niż dziewiętnastowieczna budowlę.

Pomimo ambitnych planów nie dotarłyśmy do Nagasaki – promy nie pływają zbyt często. Nic to, warto zostać na Amakusa dłużej bo na głównych wyspach Japonii jest zapewne bardziej tłoczno.

Jestesmy w Kumamoto, to duże miasto słynące z jednego z największych w Japonii zamków. Zwiedzamy i korzystamy z dobrodziejstw internetu w Informacji Turystycznej – ku naszemu zaskoczeniu do tej pory nie udało się znaleźć wifi czy też kafejki internetowej.

You may also like

0 comment

Marek 15 kwiecień 2013 - 13:00

Super! Przeczytałem i obejrzałem dotychczasową relację i juz się nie mogę doczekać, kiedy moja stopa stanie na japońskiej ziemi 😉 Mam nadzieję, że GPS w przeciwieństwie do internetu działa.

Reply
ewcyna 16 kwiecień 2013 - 06:41

tak Marek, japonska ziemia jet niezwykle latwa do zwiedzania. Spanie na dziko, wszedzie sa toalety, woda etc. Mapki tak jak napisalam bierzesz z informacji turystycznych, nawet po japonsku, wazne ze numery drog sa. Wifi praktycznie nie ma, internet lapiemy tylko w wiekszych turystycznych miejscach – np. dzis w Mt Aso

Aha, i odpowiadajac na pytanie Janka – kapelusz mam przytwierdzony na gumce, jak zjezdzam to zawsze mi spada…

Reply

Leave a Reply