Ewcyna
Banner
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

Węgry rowerem

    Węgry

    W stronę słońca

    by Ewcyna 30 październik 2015
    written by Ewcyna
    Koszyce
    Słowacja
    Słowacja

    W okolicach mojego namiotu w środku nocy trwała regularna naparzanka. Jedno coś darło ryja, prychało, fukało i dziwnie podszczekiwało a drugie coś też darło, tyle, że dziób i do tego piszczało wniebogłosy. Pominąwszy fakt, że złą sobie to leśne towarzystwo wymyśliło miejscówkę i czas na te naparzanki to w szczególności szkoda mi było tego drugiego, bo jakoś tak sobie wymyśliłam, że to ptaszysko stoi na przegranej pozycji wobec przewagi tego czegoś większego co ryj darło. A potem sobie pomyślałam .. a może to dzik a nie jeleń? (nie mam pewności, żeby to było jedno albo drugie, założyłam że jeleń). A potem – a co miałabym niby zrobić, jakby ten dzik wyczuł i miał ochotę dobrać się do mojego prowiantu co to go w przedsionku zdeponowałam?

    Chcąc nie chcąc odmotałam się z moich nocnych opatuleń, rozsunęłam suwak przedsionka i skwapliwie przeniosłam prowiant suchy do wnętrza namiotu.

    Ale wątpliwości mieć nie przestałam.

    No bo co, jeśli ten dzik wyczuje ten mój chleb i zechce się do niego dostać? Czy może przyjść mu do tego łba, żeby w namiot ryjem dźgać?

    Dla pewności przeniosłam do środka także resztę prowiantu czyli puszkę tuńczyka i zupki chińskie. Zastanowiłam się chwilę nad butami, ale uznałam, że nie są jadalne. Może to było mylne założenie.

    Głupie to czy durne myślenie, może nawet nie byłam przerażona, ale mi do śmiechu za bardzo mi tez nie było i jakoś nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie, za to w międzyczasie bitwa przeniosła się gdzieś dalej a po jakimś czasie głosy zamilkły. I co prawda bitwy już w żadną z następnych nocy nie słyszałam, ale nie wiedziałam że Słowacja i Węgry to siedlisko leśnych dziobatych i kopytnych. Co nocy, słowo daję co noc coś mi w okolicach namiotu prycha i fuka oraz tak jakby poszczekuje. Pohukują sowy. W nocy nie jest nudno i tyle.

    Słowacja przeminęła w ciągu 3 dni jazdy i jednej w namiocie, bo lało. Co tu robić w namiocie jak leje? Około 14tej padł z wyczerpania baterii ukochany czytnik. W brzuchu zaburczało.. zaprowiantowana jakoś nie byłam, grzebię w sakwie a tu – no tak, jest! Soczewica! Zakamuflowana na czarną godzinę. Godzina czarna może nie była, ale mokra więc wrzuciłam ziarenka do gara, po dodaniu suszonej tajskiej papryczki i tajskiego curry oraz rosołka zupka wyszła, że palce lizać. Opłaca się wozić co nieco w sakwach. A na wieczór włączyłam sobie film, no a rano już nie lało i mogłam jechać.

    P1130821

    Żadnych większych interakcji z ludźmi. Wręcz chwilami strach – tak strach bo dużo na Słowacji Romów, którzy nie uśmiechają się ino bacznie obserwują.. przemykałam przez wioski raczej szybko.

    Węgry!! Cztery dni jechaliśmy i nic – tylko puszta. Puszta i puszta, nie ma na czym oka zawiesić. I ten deszcz! rzeczy już nie było jak suszyć tak wszystko przemokło – Ania niejednokrotnie wspominała Węgry mało czule.

    Wjechawszy na Węgry myślałam sobie – o, nie może być tak źle. O, chociażby Tokaj. Proszę bardzo jaki uroczy. Zawsze chciałam zobaczyć okolice Tokaju i Egeru. Miejsca, które słyną z upraw winorośli są dla mnie z założenia miłe dla oka, kół i podniebienia. Łagodne, nasłonecznione pagórki, cud, miód, malina i złocisty napój bogów. Nawet w winnicy się na ta cześć przespałam.

    P1130818 P1130680

    Trwał długi węgierski tydzień, o czym to dowiedziałam się całując klamkę zamkniętego banku, bo 23 październik to święto narodowe – Dzień Republiki, upamiętniający wybuch powstania węgierskiego w 1956 roku. Mijałam puste ulice małych miejscowości, gdzie nawet psu nie chciało się szczeknąć. Jechałam wzdłuż Cisy, a krajobraz każdego dnia stawał się kalką tego z dnia poprzedniego.

    Płasko. Pola i łąki. Podmokłe łąki, czyli puszta właśnie. Szukasz miejsca na nocleg, suchego miejsca a tu nic – rozbebłane błoto i stoi woda. Do tego już po ciemku, do późnej nocy po polach jeżdżą traktory, tak jakby walczyły o każdą piędź zaoranej ziemi. Co możesz zaorać jutro zaoraj dziś! Ziemia jest żyzna, czarna i gęsta, na pewno dobrze rodzi. Słoneczniki. To co nimi było jeszcze dwa miesiące temu, teraz smętnie opuszczone spłowiałe i zszarzałe głowy spuszczone ku ziemi. Babie lato owija się na sakwach, zdejmuję je ciągle z ubrania.

    P1130820

    Ptaki. Długie klucze ptaków krążą codziennie nad głową. Odlatują zabierając resztki lata.

    Rankiem na namiocie stoją hektolitry wody, pokrywają plandekę namiotu od wewnątrz i zewnątrz. Nigdy jeszcze nie wycierałam takich ilości! Ranki są tak nasiąknięte wilgocią, że daję za wygraną i nie czekam na wyschnięcie namiotu. Na szczęście dni wciąż słoneczne – rozkładam go do wyschnięcia w pełnym słońcu w ciągu dnia – 15 minut i jest suchutki.

    Tisza.. Tiszafured, Tiszalok, Tisza-coś tam .. nawet nazwy miast i miasteczek nie różnią się od siebie a ich nazwa przypominała ciszę (Tisza to po węgiersku nazwa rzeki Cisy).

    Nuda. Aż dziw bierze, że to powiem, ale tak – nuda! Cisza nigdy mi się nie nudzi, a tu proszę – bęc! Na Węgrzech mi się znudziła. I żeby nie było – nie twierdzę bynajmniej, że to nudny kraj, tylko gdybym miała więcej czasu następnym razem wybrałabym przejazd przez część północną i wschodnią, pagórkowatą.

    Jest zimno. Trzeba skorygować wiele swoich letnio – azjatyckich przyzwyczajeń i fanaberii.

    Ot taka prosta z reguły rzecz jak mycie, w szczególności mycie głowy. Mam taką fanaberię, że lubię mieć umyte włosy. Choć giną pod czapką czy kapeluszem dobrze mi robi, jak są czyste bądź chociaż prawie czyste. Myć mogę codziennie, co dwa dni, trzy to już absolutne maksimum. W Azji, w szczególności tej Południowo-Wschodniej rzecz była banalnie prosta – jakakolwiek stacja benzynowa czy inna knajpa. Wychodek to zawsze dziura w ziemi i pojemnik z woda. W ciągu minuty człowiek się rozbiera, polewa wodą, namydla czy naszampania i po krzyku – wychodzi jak nowo narodzony, a i jeszcze koszulkę w międzyczasie przepierze. Na pół godziny starczy, zatem

    Ile razy się już dzisiaj myłaś? Pytał z przekąsem Chirag, gdy przemierzaliśmy razem Laos.

    Cicho bądź, 3 minuty i już, nawet nie zdążysz fejsbuka odpalić – odpowiadałam zgodnie z prawdą. Czynność powtarzałam kiedy mogłam, ot – dla zrowotnosti, dobrego samopoczucia, bo się pocę jak świnka Piggy.

    A teraz, panie, kombinuj. No bo jak przy temperaturze kilku stopni z mokrą głową pojechać? Żeby się od razu przeziębić? A do tego te toalety.. co to w ogóle jest? Taki Statoil na przykład czy inny Orlen. Chcesz się człowieku umyć, a tu kicha – kran tak nisko przymocowany, że głowy nie podstawisz. A do tego pochlapiesz te sterylne kafelki, wiochy narobisz.. Eh, szkoda gadać.

    Ale przynajmniej ciepła woda w kranie jest. W Japonii na przykład – o tam ciepła woda w kranie to był towar niedostępny! Przejechałam cały kraj gdy nagle, korzystając z toalety w Wakkanai – najbardziej na północ wysuniętym mieście na Hokkaido gdzie było stopni 13 .. no nie mogę, z kranu leci ciepła woda! I od razu powstał w mojej głowie pokrytej brudnymi włosami sprytny scenariusz .. poczekam aż nikogo nie będzie.. i szybciutko rach-ciach umyje głowę, naciągnę kaptur a potem posiedzę sobie z godzinkę w ciepłej poczekalni dworcowej to fryz mi przeschnie.

    Myśli stały się czynem i przepuściwszy sznureczek wysiadających z pociągu, który przyjechał weszłam do toalety i rozpoczęłam działanie. Po być może 3 minutach, gdy stałam tak z w pełni namydloną głową nad jednym z kranów do toalet wtoczył się kordon pań. Tak na oko ze dwa autokary, co zobaczyłam kątem oka pokrytego pianą.

    Japonki jak to Japonki, stały w kolejce do kabin udając, że absolutnie nic nie widzą a ja musiałam kontynuować oblucje, bo byłam dopiero w połowie procesu. Oprócz płukania czekało mnie wszak jeszcze nakładanie odżywki.

    Moje włosy nie rozczeszą się bez odżywki.

    Gdy pewnego październikowego poranka zobaczyłam za oknem śnieg, który spadł w południowej Polsce poczułam, jakby spadła mi na głowę cała śnieżna czapa i walnęła w ciemię.

    Hello! To nie tak miało być! Złota polska i europejska jesień miała być a nie toto mokre coś!

    Wpadłam w lekką panikę i przygnębienie. Biały to nie jest mój ulubiony jesienny kolor. A już na pewno nie jest to kolor na długą rowerową niskobudżetową wycieczkę.

    Wciąż obserwuję prognozę pogody u siebie i w Warszawie. Najczęściej to około 5 stopni różnicy i słońce. A może nad Adriatykiem czy innymi morzami będzie więcej.. może nawet 10? Tak, to byłoby cudowne. Na karku czumę oddech zimy i testuję swoje wytrzymałościowe limity. Te już raczej osiągnęłam. To nie jest powolna wędrówka Not For Speed, to waka z czasem i zimą, której oddech czuje na karku.

    Oby dalej na południe. W stronę ciepła i słońca. Oby szybciej.

    30 październik 2015 6 comments
    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Instagram

ewcyna_com

I am not a fan of big humidity in the air. I sweat I am not a fan of big humidity in the air. I sweat a lot and on practical side the tent is wet in the morning. Sometimes it takes too long for it to get dry but then hopefully the sun will come out during the day. It's enough to find a proper spot, 10 minutes, all done! 
.
.
.
.
.
.
#apulia #italybybike #hobolife #womenonbikes #kobietanarowerze #campinglife #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
While living in #valdorcia in Tuscany for a few mo While living in #valdorcia in Tuscany for a few months I've watched thousands of people visiting the same places to see the same views. The viewpoints were marked on google maps and mentioned on tourism sites. 
I didn't follow them, but this one close to #montepulciano I just came across. So why not to do a selfie there? 
Luckily being a #cyclist I wander around and see same beautiful, yet not full of people places.
.
.
.
.
.
#italybybike #toskania #toscana #tuscanygram #italiainbici #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelbiker #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Tuscany in the rain looks same gorgeous, but what Tuscany in the rain looks same gorgeous, but what if you are heading right on this direction?
That weekend I was chased by many #thunderstorms
.
.
.
.
. 
#italybybike #hobolife #valdorcia #italiainbici #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure #rain
The Padan lowland is probably the least attractive The Padan lowland is probably the least attractive part of Italy for cyclists.  Pros - it's flat and there are many beautiful cities and towns - like Modena, Ferrara, Padua, Ravenna and dozens of smaller ones.  Cons - because it is flat :) - and as we know, mountains, hills and some water do the job in the landscape.  Although the latter is in abundance here, it is not one of the most picturesque.
I've been here before so I wasn't going to spend any time cycling now. Having less than 3 days to get to the bus that was supposed to take me with my bike from Padua to the north, to the Czech Republic, I decided to spend two days in the Apennines - in the mountains 35 degrees heat is more tolerable.  Because for me the heat in this part of the world is unbearable.  This year it came too early, already in May - the grass on the Tuscan slopes is not green anymore, but yellow.  This is one of the reasons why I am coming north.  Turn off this oven !!! The obligatory for me 2-3-4 hour siesta in the shade does not help much when the air is still.  I also didn't see other beautiful cities like Florence, because it's even hotter there, and besides, the start of holidays in Italy (yes, that's it) and the long weekend (Republic Day on June 2) did their job - the crowds went on tour and you have to go  was somewhere to hide from them. 
Due to yet another train strike in Italy I had to postpone my departure, but this way I cycled and actually enjoyed it - the part of river Po lowland and visited some new places like Ferrara.
Today it's cloudy in Padua and it's about to start raining.  Italy is crying that I'm leaving after half a year.. What do I say?  I am happy and sad at the same time.  Anyway- arrivederci, a presto!
.
.
.
.
.
 #italybybike #hobolife #padova #italiainbici #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventures
Puglia is not just about the sea and the coast. It Puglia is not just about the sea and the coast. Its carst hills are full of #caves. You can still find those that were inhabited for centuries, not just houses but churches with paintings etc. 
#Matera is a town already in #Basilicata region but right on the border with Puglia, hence visited once there. A #UNESCO heritage as its inhabitants used to live in the cave houses. I was told one of Bond films was done here, but I don't watch Bonds.. The view from the canyon is spectacular but it was do windy I could hardly hold myself and the camera!
.
.
.
.
.
#italybybike #hobolife #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelbike #freedom #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I Yesterday I took a trip through the Val d'Orcia. I've been living on its outskirts here in central #Tuscany in #Italy for several months but still have a lot to see or visit again.  I was also waiting for longer and warmer days, because those uphills are challenging! 
Val d'Orcia is an extraordinary area. Like a huge postcard.  So picturesque and characteristic that the valley has even received UNESCO heritage status. Why? "Val d’Orcia is an exceptional reflection of the way the landscape was re-written in Renaissance times to reflect the ideals of good governance and to create an aesthetically pleasing picture. The Val d’Orcia distinctive landscape comprises a network of farms, villages and towns reflecting the Renaissance agricultural prosperity, the mercantile wealth of Sienna, the need for defence, and a utopian aesthetic. The working landscape of fields, farms, trees, and woodlands, is interspersed with low, conical hills on the summits of which are situated towns and villages.."
I have planned a climb towards Pienza for the afternoon- to ride with the sun, the hills grow in beauty with every shadow on them.
 - the way of the Gladiator?  After all, there are beautiful roads everywhere!  I replied to one of the threads on FB, seeing someone posting photos of the same shot of the cypress-lined road again.
But in fact, the "Gladiator's Way", which is the place, where the scene from the movie Gladiator (which I have not even seen) was filmed, is one of the most beautiful.  It is also very Instagrammable and people wanting to see it are plenty (the road is blocked fortunately for cars, you can go on foot) but I didn't meet anyone.  I was busy pushing my bike up the steep mountain where Pienza is nestled.  Ufff! Only when I turned my head I saw this zigzaging path dotted with cypruses with Monte Amiata in the background. 
.
.
.
.
.
 #italybybike #valdorcia #unesco #gladiatorway #hobolife # #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree
Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facad Puglia is a kingdom of baroque architecture. Facades, interiors, palaces, houses, statues in every single town so rich in ornaments. The more inland you go the more authentic and interesting the towns are. Made of "pietra Leccese" - the yellowish stone from Lecce area is its characteristic. Do different from the north. 
.
.
.
.
. 
#apulia #italybybike #galatina #salento #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike
Looks like Instagram is not much updated. It's bee Looks like Instagram is not much updated. It's been 3 weeks nearly I've been touring around Puglia region, the end of the Italian pennisula "heel". Was here in the winter and came back to see more.  Truly, I'm in awe. 
Even though it last week the wind blew mercilessly, it rained heavily pretty often the predominating colours are blue, emerald and yellowish white of the stone used to construct the houses and multuple churches in baroque style. It was here in #Salento, where I found the most beautiful beaches in Italy. To enjoy peaceful roads I just went inland - there are hundreds of quiet roads among the olive groves to explore.
Let me just enjoy peacefully the last few days before returning north. The summer finally arrived and had a first swim this season! 
.
.
.
.
.
#apulia #italybybike #hobolife #puglia #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
“Eroica is the cycling manifesto of the past. T “Eroica is the cycling manifesto of the past.  The race takes place every year at the beginning of October, mainly on dirt roads, the so-called  Strade Bianche (white roads) in the Chianti and Crete Senesi (Sienese clays) areas in Tuscany region, Italy. You can only take part in the race on a vintage bike .. ”here's what you can read when searching the internet for" Eroica "+ bicycle. Although my bike is 8.5 years old and it cannot be called historic, but the fact that I have been living two kilometers from the Eroica route for almost 3 months is obliging.  I have already covered a lot of white roads, but this one is unique.  I went out to explore. 
 I will take shortcuts, I decided, looking at the dotted lines of side roads winding through the hills.  And "thanks" to this, soon after that, the wheels of the bicycle and the soles of the shoes were covered with rusty slime.  The beauty of Crete Senesi is indisputable, but those jagged and cracked hills called "calanche", where motorbikes raged on such beautiful days as today and at viewpoints there were queues for the next Instagram photo - it's nothing but clay and the last two days it was raining  a lot of…
 Strade bianche is white gravel.  I know Poland, routes of Lithuania and Latvia.  I do not like these roads - it is steep, it is easy to break down, and when a car passes, you are covered with white dust.  Multiply by the number of cars - there are a lot of them on weekends.  But their charm lies in the surrounding hills.  Up - down, up - down… it's hard, but gosh - it's phenomenal! There is also a race called Nova Eroica, you can take part in it on any other bike.  Interested in vintage atmosphere or an ordinary one? Google it, sign up and arrive in the vicinity of Siena on the first weekend of October.  Or come just like that for a ride or - to push the bike;) Anytime!
.
.
.
.
#eroica #italiainfotografia #stradebianche #cretesenesi #valdorcia #italybybike #bici #toscanadascoprire #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike #bybicycle #toscanagram
Load More... Follow on Instagram

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Wkrótce jadę do?

Włochy

Najpopularniejsze wpisy

  • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
  • Ewcyna
  • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
  • Podróż solo rowerem przez Iran okiem kobiet (Solo woman cycling in Iran – is it a no-no)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)
  • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część zachodnia: Brzeszcze – Kraków (i okolice)
  • Azja rowerem praktycznie

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Bałkany rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike China by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling China cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Japan by bike Japonia Japonia rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Korea by bike Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang Yunnan

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Kliknij guzik "donate". Dziękuję!
  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...