Ewcyna
Banner
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

gdzie wyjechać na rower

    Ewa Świderska Apulia
    EuropaWłochy

    Rowerem po włoskiej Apulii. Dolina Itrii – w krainie trullo

    by Ewcyna 13 marzec 2022
    written by Ewcyna

    Co ty wiesz o Apulii? pomyślałam jadąc w grudniu na południe Włoch „na housesitting” (o którym pisałam w poprzednim poście) na sam koniec włoskiego buta.. Bo choć z Włochami związana jestem od ponad 30 lat, do Apulii dotarłam dopiero teraz. Stolica regionu – Bari zawsze kojarzyło mi się z królową Boną, a region z kamiennymi domkami i stożkowatym dachem czyli trullo. No i jeszcze barok, który króluje w architekturze wielu miast, szczególnie Lecce.

    Miałam to szczęście, że znalazłam się tam, gdzie było „naj-trullowiej” i najbardziej zielono czyli w Dolinie Itrii (Valle d’Itria). Przez miesiąc, kiedy tylko czas i grudniowo-styczniowa pogoda pozwoliła jeździłam rowerem i eksplorowałam zakamarki regionu. I wpadłam w niego po uszy. Zapraszam do wspólnego rowerowania po Valle d’Itria. Ale wszystko po kolei:

    Gdzie leży region Apulia?

    Apulia to mówiąc obrazowo „obcas włoskiego buta”. Wąska i długa prowincja z trzech stron otoczona morzem.

    Gdzie jest Dolina Itrii?

    Ten najbardziej zielony obszar regionu Apulia leży na wyżynie pomiędzy Bari a Brindisi. Trzeba „odbić” od morza jakieś 10-15 km i dobrze naciskać na pedały – Dolina Itrii leży na wysokości 250 – 400 metrów npm pomiędzy miejscowościami Alberobello, Ostuni, Locorotondo, Cisternino i Martina Franca. Winnice i gaje oliwne rozciągają się jak okiem sięgnąć – wśród nich charakterystyczne domki z kamienia ze stożkowatym dachem czyli trullo.

    Trullo Alberobello
    trullo w okolicy Alberobello

    Co to w ogóle jest trullo? Zacytuję Wikipedię: „Trullo to styl budowy jest charakterystyczny dla doliny Itria, w rejonie Murge we włoskim regionie Apulia”. To kamienne chaty o stożkowatym dachu i bardzo grubych ścianach, pierwotnie wykorzystywane do przechowywania zbiorów, potem do celów mieszkalnych.

    Podróżując po regionie wszędzie widać domy trullo – stare, rozsypujące się i zupełnie nowe, często budowane jako obiekty noclegowe – to autentyczne oblicze doliny Itria. Panorama przesiąknięta jest magią, przypomina trochę jak scenografię filmu fantasy. Każda z tutejszych wiosek i miasteczek jest fascynująca i czymś się wyróżnia. Mnie trullo urzekły jak mało co.

    Rowerem po Apulijskich dróżkach. Ten trullo był na sprzedaż
    trullo
    stare trullo

    Czy są tam trasy rowerowe? Nie będę się mądrzyć na temat całego regionu, (moż uda mi się tam wrócić, wtedy dopiszę informacje), ale w okolicach Valle d’Itria Infrastruktura rowerowa nie jest zbyt rozwinięta. Wybrałam trzy trasy:

    Trasy rowerowe w Apulii (okolice Valle d’Itria)

    1. Ciclovia d’Aquedotto Pugliese” czyli Trasa rowerowa akweduktu apulijskiego

    Jedynym oddzielonym od ruchu trasą rowerową jest „Ciclovia d’Aquedotto Pugliese” czyli Szlak akweduktu apulijskiego (strona internetowa niestety tylko po włosku) – szlak jest dopiero we wstępnej fazie realizacji. i obecnie to tylko około 15 kilometrów utwardzonej nawierzchni prowadzącej po linii byłego akweduktu w okolicach Martina Franca. W weekendy sporo tam rowerzystów i spacerowiczów. Projekt jest rozwijany a całość trasy rowerowej ma przebiegać przez 3 regiony: Apulia, Bazylikata i Kampania i ma być długa na 500 kilometrów (!).

    Ciclovia Aquedotto Pugliese
    Ciclovia d’Aquedotto Pugliese – wjazd w okolicach Martina Franca
    Trullo countryside

    Do Martina Franca, najwyżej położonej miejscowości w regionie (ponad 400 m npm), dojechałam dopiero w ostatni weekend pobytu. Dzień bardzo krótki, a tam pod górę.. jeśli myślicie, że zawsze się uśmiecham pedałując, to błąd – walcząc z szalonym wiatrem, pot się leje, bluzka mokra, gacie mokre, gęba czerwona, włosy zlepione..  z językiem na brodzie, ale w końcu dotarłam – przynajmniej powrót był dużo szybszy i przyjemniejszy:)

    Apulia rowerem
    przed Martina Franca

    Martina Franca zwana jest małym Lecce – z uwagi na barkową zabudowę. Warto zboczyć z trasy i zajrzeć!

    • Piazza Maria Immacolata – główny plac Martina Franca
    • kaplica
    • brama wjazdowa stare miasto

    2. Trasa rowerowa Ostuni – Cisternino– Locorotondo – Alberobello czyli w sercu Valle d’Itria

    To jedna z tutejszych najpopularniejszych tras rowerowych – nic dziwnego – przebiega przez serce regionu i jego najpiękniesze miasteczka. Czasem jest to szutrowy szlak, czasem prowadzi po bocznych drogach. Tu jest „naj-trullowiej”!

    We wszystkich czterech odwiedzanych miastach są urocze stare centra, wąskie uliczki.

    bike road Puglia
    trasa rowerowa Cisternino-Locorotondo-Alberobello
    Ewcyna Ewa Świderska Apulia
    Puglia backroads
    Valle d'Itria backroads
    birds
    bicycle Itria Puglia

    Ostuni

    Ja najpierw przywitałam się z miastem Ostuni, w okolicach którego mieszkałam. Położone na wysokości niemal 300 metrów npm. zaledwie kilka kilometrów od morza zwane jest „la citta bianca” – białe miasto od koloru budynków. Stare miasto Ostuni znajduje się na stromym wzgórzu z pięknymi widokami ze szczytu. Panoramy o każdej porze dnia były niezwykłe.

    Ostuni sunset
    Ostuni view
    Christmas Ostuni Puglia
    • Ostuni white streets

    Cisternino

    Uliczki Cisternino podczas świąt Bożego Narodzenia

    • Cisternino Natale

    Locorotondo

    Locorotondo to jedno z najpiękniejszych miasteczek Apulii. Ciekawy okrągły kształt na wzgórzu dobrze podziwiać z roweru.

    Locorotondo view
    Locorotodo – okrągłe miasteczko

    Locorotondo słynie na całe Włochy z najpięknieszej dekoracji w okresie świąt Bożego Narodzenia. Dla mnie było ciut przesadzone, ale miło popatrzeć.

    Locorotondo dekoracje bożonarodzeniowe

    Alberobello

    Do Alberobello robiłam podejście trzy razy. To najsłynniejsze miasteczko w regionie, kto słyszał o Apulii, to pewnie kojarzy – to miasto-zabytek z listy Unesco, słynie z zabudowy – domów trullo ze stożkowatym dachem, które tworzą tu całe dzielnice. Mieszkałam w Dolinie Itria przez miesiąc i budynki trullo miałam wszędzie wokół, ale Alberobello znalazło się na liście UNESCO nie bez powodu – to właśnie tutaj w tkance miejskiej znajduje się ponad 150 domów trullo.

    Alberobello
    Alberobello w Nowy Rok

    Niestety wybrałam się tam 2 stycznia, w piękną słoneczną niedzielę – tłumy na ulicach i placach były nieprzebrane. Wytrzymałam może 20 minut i obiecałam sobie, ze wrócę  przy innej, nie wakacyjnej i nie weekendowej okazji. Szczerze mówiąc, bardziej od odrestaurowanych domów na ulicach Alberobello z ukrytymi w nich sklepami z pamiątkami wolę domy trullo ukryte gdzieś wśród gajów oliwnych. Są naprawdę ciekawe, no i urocze. Dlatego tym bardziej zachęcam do wybrania się tam rowerem i eksploracji wąskich „contradas”.

    Apulia rowerem

    3. Trasa nadmorska: Bari – Mola di Bari – Polignano a Mare – Monopoli – Brindisi

    Najprościej jechać wzdłuż morza i taką trasę zapewne wybierze większość cyklistów. Woda jest krystalicznie czysta i turkusowa, miasteczka położone na klifie a pomiędzy nimi najstarsze w regionie gaje oliwne. Jechać niespiesznie, wskoczyć do wody tu i ówdzie – kto się nie skusi?

    Ja się nie skusiłam 🙂 W grudniu i styczniu było za zimno!

    Polignano a mare
    Polignano a Mare cliff
    Polignano a Mare

    Trzydzieści kilometrow na południe od Bari leży jedno z najpiękniejszych miast na wybrzeżu –  Polignano a Mare zbudowane na klifie.  Krystalicznie czyste wody, klify i jaskinie wyrzeźbione przez wodę czynią z tego niewielkiego miasteczka miejsce wyjątkowe – to tu przyjeżdża się by się oświadczyć bądź wziąć ślub :). Tylko 10 km dalej leży inne nadmorskie miasto – Monopoli. W stronę Ostuni i Brindisi jedzie się wśród gajów oliwnych, tutejsze drzewa należą do najstarszych w regionie.

    Ewcyna Apulia
    Monopoli panorama
    Monopoli
    Apulia coast
    droga wzdłuż morza za Polignano a Mare

    Droga na pewnym odcinku biegnie blisko autostrady, wiec jest dość głośno.

    Lecce i region Salento rowerem

    Zanim jednak dotarłam do Valle d’Itria pojechałam pociągiem ciut dalej, na niemal sam koniec włoskiego buta do stolicy regionu Salento miasta Lecce. Region jest jednym z najbardziej popularnych na wycieczki rowerowe – rowerzystów przyciąga morze i ciekawe architektonicznie i historycznie miesca jak Otranto, Gallipoli czy Brindisi. Poza tym to dość płaski, niezbyt wymagający rowerowo teren.

    Niestety z planowanej malej eksploracji regionu Salento nic nie wyszło – wiało i padało przeraźliwie. Zostawiłam sobie na kiedy indziej, zostałam 3 noce w Lecce. I nie żałuję, bo Lecce jest absolutnie przepiękne. Nie wiedziałam, ze są jeszcze miasta, które potrafią mnie tak zachwycić. Stare miasto to perła baroku – widziałam wiele barokowych budynków sakralnych, głównie kościołów, natomiast w Lecce całe ulice są utrzymane w tym stylu. Balkony, zdobione balustrady, płaskorzeźby – w ciągu dnia olśniewająco białe, w nocy dzięki oświetleniu ulice przybierają złoty kolor. Zostałam tam 3 noce i pojechałam do Ostuni w dolinie Itrii.

    Lecce bicycle

    Kiedy jechać na rower do Apulii?

    To najbardziej na południe wysunięta część Włoch. Najlepsza pora na wycieczkę rowerową po Apulii to wiosna i jesień:

    – wiosna – od połowy marca (temp. 12- 20 stopni) – maj (20-30 stopni) zapewni najbardziej optymalne warunki pogodowe.

    – jesień – od września do połowy listopada (30 – 13 stopni). Tutaj należy wziąć pod uwagę, że dzień jest dużo krótszy, niż na wiosnę. 

    Od czerwca do września jest bardzo gorąco, powyżej 30 stopni. Latem 2021 roku zanotowano rekordowe temperatury ponad 40 stopni i to największych chojraków strąci z siodła.

    Wszystkim, którym wydaje się, że rejon morza Śródziemnego zapewnia nieustające ciepełko pragnę donieść, że na samym końcu włoskiego buta temperatura w grudniu i styczniu wynosi najczęściej 8-12 stopni (choć bywa 17, ale też może spaść śnieg, choć szybko stopnieje) w dzień – co samo w sobie nie jest tragedią, najgorsze są bardzo silne wiatry i ulewne deszcze – wróg rowerzysty. Można trafić na piękną pogodę, ale to loteria.

    Jak dojechać?

    To około 2500 tys km od granic Polski, najlepiej samolotem – do Bari lata z Polski Wizzair i Ryanair. Warto jeszcze sprawdzić loty do Brindisi. O przewożeniu roweru samolotem pisałam tutaj.

    We Włoszech można przewozić rower w pociągach regionalnych, regionalnych szybkich i ostatnio nawet Intercity s(rezerwacja) – temat dość złożony, pewnie stworzę wpis w temacie. W Apulii przewóz pociągami regionalnymi jest to darmowy. To dobry sposób, by podjechać gdzieś kawałek.

    Inne sposoby dotarcia są możliwe, ale odradzam, bo dojazd i powrót zajmie zbyt długo. Jeśli jednak to można pokombinować/ sprawdzić:

    – autobusy zabierające rowery: Flixbus (międzynarodowy i we Włoszech – można poszukać i pokombinować), Italbus (na terenie Włoch).

    Można pojechać w ramach dłuższej wycieczki po Europie. Promy do Bari/Brindisi kursują w sezonie z:

    – Chorwacja: Split, Dubrownik

    – Albania: Durres, Wlore

    – Grecja: Igoumenitsa, Patras

    – pociąg z Krakowa do Rijeki został obtrąbiony ostatnio, choć nie wiadomo, czy jednak ruszy w tym sezonie. Z Rijeki można pokombinować w sezonie z promami (mieszkałam tam w listopadzie i niestety promy nie kursowały); przeskoczyć do Splitu/Dubrownika.

    Jak jechałam?

    Ja jechałam z Polski drogą lądową, rowerem / autobusem/ pociągami, ale etapami przez Czechy, Austrię i Chorwację  (Czechy: świetne połączenia – pociągi lokalne były dostosowane do przewozu rowerów, korzystałam z 5 czy 6 na krótkich trasach), Wiedeń – Rijeka autobusem Nomago, który zabiera rowery, Rijeka – Triest (Włochy) Flixbusem (zabrał rower bez problemu, ale to było poza seoznem, grudzień) a potem w Trieście kupiłam 3 dniowy bilet za 29 EUR + 3,5 EUR / dzień na rower, na podstawie którego można przemieszczać się wszystkimi pociągami lokalnymi na terenie Włoch przez 3 dni i kilkoma pociągami jechałam do Lecce (jeszcze za Bari).  Szybszy, ale droższy sposób dojazdu to pociągi Intercity, które we Wloszech zabierają rowery (ale miejsca mogą być wykupione). Pociagi superszybkie nie zabierają rowerów w ogóle (chyba, ze się je rozłoży na czynniki pierwsze i opakuje).

    Do Apulii wróciłam na wiosnę. Więcej informacji o podróżowaniu rowerem po Apulii, głównie półwyspie Salento znajdziesz w tym wpisie.

    Interesują Cię Włochy rowerem? Zajrzyj też do Toskanii.

    Przygotowanie każdego wpisu to dużo czasu – robię to z myślą o innych. Podobał Ci się, pomógł w planowaniu? podaj go dalej, dorzuć do puszki z kawą!

    Puk puk! Ten wpis powstał z myślą o innych, może postawisz kawę?

    Postaw mi kawę na buycoffee.to

    13 marzec 2022 0 comment
    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Z każdą złotówką mogę więcej. Postaw kawę lub kliknij guzik "donate". Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Instagram

ewcyna_com

The winds will blow as they want my mother used to The winds will blow as they want my mother used to say - and in Sardinia the winds usually blow counter-clockwise.  When I reached Olbia on the east coast of Sardinia, I should have started cycling west. However, I was too keen to see the feast of Saint Efisio in Cagliari in the south of the island, so I decided to go there by train and disturbed this windy order. I got off the station before the city to find a quiet corner behind a bush for the night.  From there I went to Cagliari.
I saw the amazing fiesta and crawled out of town slowly.  Islands are islands, you can always count on wind blowing there.  And it blew right in my face.  I did 20km that afternoon and didn't enjoy it at all.
 I had an ambitious plan to conquer the interior and the east of the island, which is famous for its beauty, and it was.  Huge spaces, greenery, grazing cattle... we like it that way.  Extremely steep climbs and my bike loaded after the winter did their job - two days of struggling with them reduced my urges to push east, which is considered the most beautiful part of the island.  Willingly or not, after seeing the UNESCO site which are the ruins of the Bronze Age village in Barumini, the people of Sardinia called the Nuraghias, I climbed even higher and then went back to the sea to Oristano and packed the train back to Olbia.  Just to go with the wind along the coast. I wanted to see some of this emerald sea.  So I did, cycling the Costa Smeralda. The sun was shining beautifully, I didn't feel like taking a bath or staying in the sun. It's still too cold.  But the views alone are enough for me.
Nature are Number One in Sardinia.  The architecture was unobtrusive, not to say ugly.  Surprise. After seeing the gems of Tuscany and Puglia, this was a bit of a disappointment.  But, there are beautiful murals everywhere!
.
.
.
.
#italiainbici #italybybike #cicloviaggiatori #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #Sardynia #inbici #sardegna #sardegnainbici #travelbike #outdoorlife #podrozerowerem #sant'efisio #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze
On my last, or penultimate, weekend in Tuscany thi On my last, or penultimate, weekend in Tuscany this spring, I was to wind my way through the roads of the Chianti hills. Yes, that's where the ones famous of wine-making (in the store ask for "kianti", not "cianti") and the place of the beginning of the l'Eroica bike race. I was there 10 years ago, and all in all, the hills around me are plentiful, but just to refresh my memory, stretch my calves and catch the first sun? I don't live too close, the cats had company over the weekend so I thought - well, how about a two-day trip? 
I didn't want to pack all the lodging equipment for one night, but two accommodation search engines had bad news, however - in an area of 150 km x 100 km for the night from Saturday to Sunday there was not a single vacant accommodation! Seriously. On the second one the cheapest offers for more than 200 EUR.  The long Italian weekend has begun (April 25, Italy celebrates "Festa della Librazione" - Liberation Day). On top of that, the region is mega-touristy, and there is no camping apart from Siena. Let’s pack up, well. 
Set off slowly like a tortoise ... past Asciano I entered, in the sense of pushed, on the famous white gravel roads, along which the route of the Eroica race leads and then even more slowlier!  I was occasionally passed by cyclists travelling light and on E-bikes, because that's the only way they cycle here. Envious. Eroica roads are for eagles or I need to revise my physical capabilities. I don't know what killed me more, the steepness of the roads or the number of motorcyclists on their roaring machines, but by the evening I decided that I've had and seen enough, I'm going back. And those dozen kilometers of return home in the dark - because nearly no vehicles anymore, listening to the sounds of the night, were perhaps as beautiful as the Tuscan and Sienese landscapes in spring.
And in a few days, a new cycling stage.
.
.
.
.
#italiainbici #italybybike #cyclingitaly #travelbike #eroica #asciano #outsideisfree #cicloviaggiatori #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #inbici #cretesenesi #toscanainbici #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #roweremprzezświat #podróżerowerem #wyprawarowerowa #kobietanarowerze
"Natale con i tuoi, Pasqua con chi vuoi", "Christm "Natale con i tuoi, Pasqua con chi vuoi", "Christmas with the family, Easter with whoever you want" - according to this saying, Easter in Italy is often spent away from home, with family or friends.  The beginning of the picnic season, one might say, the welcome of spring.  Children are given chocolate eggs.  Accommodation places are booked long before Christmas.  Although you can't generalize - in many homes everything from A to Z is cooked.
The Easter traditions hold strong in the south of the country, in Sicily and even in Puglia, but although I was hoping to participate, unfortunately I was not able to be there at that time again.  The processions that take place on Good Friday, are very solemn and gather hundreds of participants.  I really like to peek at local customs, but in Tuscany there is not much to see 🙃, unless watching hundreds of visitors would count as such.  It's interesting that when I searched (in three languages) for "Easter in Tuscany", I mainly see offers of accommodation and trips.  When I searched for "Easter in Puglia", the search engine shows mainly religious rites and local traditions.

This year spring is late, the trees are blooming, but the leaves are still on hold. Three days ago we had frost at night, it's supposed to rain during Easter. In fact, it's just about to start.  Yes, I've seen what's going on with the weather in Poland, I'm not complaining! 

So I jumped on my bike before this rain for a pre-Easter bike ride to Trequanda. I haven't been there yet this year.  This is another insanely picturesque road with a view of Monte Amiata and Crete Senesi.
 I enclose a handful of photos to whet your appetite for Tuscany and wish you a good Easter time.  Rest and live it as you like.
.
.
.
.
#italiainbici #italybybike #cyclingitaly #outdoorwomen #cyclinglife #inbici #valdichiana #trequanda #toskania #cretesenesi#toscanainbici #travelbike #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #monteamiata #rowerowapodróż #onmybike #wyprawarowerowa #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #solotravel #worldbycycling
Happy Novrooz my Iranian friends! Happy new year. Happy Novrooz my Iranian friends! Happy new year. Hope it'll bring you health and happiness. 
It's been 5 years! Still on my mind 
.
.
.
.
.

#hobolife #worldbycycling #cyclingwomen #cyclingiran #adventurecycling #silkroad #novruzbayramı #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #travelbybike #solowomancycling #solopodróż #persia #esfahan #roweremprzezświat #wolność #polskieblogipodróżnicze #solotraveller #biketouring #podróżerowerem #shetravels
To do some shopping, I need to talk seriously and To do some shopping, I need to talk seriously and reach an agreement with myself - to go or not to go, where to?  From my Tuscan solitude, 30 km both ways may not impress, but 800 meters of climbing yes. On Saturdays one can choose between Buonconvento or Asciano, because both have vegetable markets and although they are no match for the Polish or Apulian ones, they are also twice as expensive as the latter as well, but at least they exist.  And since I eat vegetables like a rabbit and say no to plastic wrapping in supermarkets I had to go.  This time I didn't even need that much but since the weather was great, I decided that maybe I'll go to Asciano to see if the medieval walls haven't collapsed yet.  I report that they are standing still, the town on the ancient route of Via Laurentina is doing well and there were even quite a few tourists who exposed their faces to the sun over a cup of espresso or other prosecco.  The cycling season has also started, although mainly e-bikes and road bikes rule, there are plenty of cyclists, and in April and May it will be the apogee.  I mumbled in the bakery about the lack of good bread though, I've already told you that in Tuscany it is baked from white flour without salt and it's so bland.. One tiny reason to complain about this heaven. You can forget about Apulian brown loaves with a thick crust, so I bought two kilos of flour and I will bake by myself. 
 I could return taking the same or an alternative, more demanding route, a moment of hesitation, but I chose the latter.  It is even more beautiful in terms of views, it cuts through the heart of the Sienese clays and the traffic there is negligible.  Crowds come here for photography shooting and me just went shopping... 
Where did you go on your bike today? 
.
.
.
.
.
#italiainbici #italybybike #cyclingitaly #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #cretesenesi #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #wyprawarowerowa #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure #toscanagram #toscana
Have you ever taken your bicycle on Flixbus buses? Have you ever taken your bicycle on Flixbus buses? Yes, no? Uncertain about it? I have, numerous times in Europe, luckily mostly it went smoothly. And one big failure..that finished well.

Dreaming of a bicycle trip around France or sunny Italy, experiencing the great cycling infrastructure in Germany, a trip to the Hungarian Lake Balaton or Poland? How to get there with a bike? If you don't like flying, trains fail or are too expensive, Flixbus could be an option, to reach the place with a bicycle. Sometimes it's simple, but beware – it's is not always the case.

It's time to plan our summer trips so here I come with my blog post on Flixbus and bicycles. Step by step guide with lots of photos, screenshots and links. 

Questions answered:
Can I transport a bike on Flixbus?  What does it look like?  How to search for connections?  Do I have to dismantle and pack my bike?  What problems may arise and how to avoid them. And what if we can't ..?

Any experience in this regard?  #flixbus
👉Link in my bio 

 Ps.  I created this post with other people in mind and it took me a long time.
 Did you find it useful?  Cool!  Pass it on. Buy me a coffee!
 https://buycoffee.to/ewcyna
.
.
.
.
#europebybike #bikeonabus #rower #flixbusrower #womenonbikes #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #natgeotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Sometimes you keep on trying.. and you fail. you Sometimes you keep on trying.. and you fail.  you know it, right?  No idea how it happened, but until now, despite numerous stays in Italy I have not seen the ancient city of Pompeii.
 But that's the past!  Last Sunday, making a stop on my way from the south of Italy to the north, I finally visited this extraordinary place.  Me and thousands of others 😁. There were crowds.  Maybe even bigger than usual.
 Sunday was a weather window between days of rain because it still rains a lot.  But not only.  It was also the first Sunday of the month, and on the first Sunday of the month in Italy it was declared "Sunday at the Museum", when admission to most museum monuments in the country is free, Pompei too.  I was planning a stop on the road for this Sunday, so it was great! Already in the morning the queue was sky -high but made it smoothly in.
 I walked the stone streets of Pompeii with my jaw dropped.  I had no idea how huge this area is!  A regular port city, it used to lie on the seashore.  Beautiful villas, an amphitheater, a theater, palestras, temples, baths, even a brothel.  The love of art can be seen everywhere, frescoes, sculptures. The tragic volcano Vesuvius still reigns over the city.
 In terms of trials and intentions, however, there still be the Amalfi Coast - a mountainous promontory jutting into the waters of the Tyrrhenian Sea south of Naples, which is famous for its insane views.  Positano and Sorrento are the names of real cities on the Amalfi coast, not just pizzerias 😉. Well, I missed a few days and the weather. 
Next time
.
.
.
.
.
#pompei #italiainbici #italybybike #hobolife #cyclingitaly #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #wyprawarowerowa #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure #domenicaalmuseo
It's cold and windy outside - how about immersing It's cold and windy outside - how about immersing yourself in the landscape of Italian postcards?  Dolce vita viewed from your bicycle? 

In my new blog post let me take you to Tuscany for cycling in the Orcia river valley.  I've spent many months there and go back frequently in different seasons (yes, just in a week!). I got to know this region really well and fell in love with it just like everyone else.

Val D'Orcia makes the most of what Italian landscape is - medieval stone towns on the hills, picturesque roads lined with cypress trees, winding gorges, vineyards and olive groves and all this creates fantastic, almost fabulous landscapes. A UNESCO heritage and an AMAZING bike spot in one.

Hold on, because the views knock you off the couch 🙂 It is here, through the winding roads of Tuscany, that the routes of iconic bicycle routes lead - the vintage race L'Eroica, the high-performance Tuscany Trail and the ancient pilgrimage route from England to Rome - Via Francingena. You will cross the famous "strade bianche" - roads made of almost white gravel. One thing is for sure - you won't be the only one riding a bike. And not the only one to sweat - yes, it's all about the hills!

Follow a link in my bio 
.
.
.
.
.
#eroica #valdorcia #italybybike #hobolife #cyclingitaly #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #wyprawarowerowa #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure
Today, as the sun finally set its foot over the It Today, as the sun finally set its foot over the Italian heel again and spring in the air- I cycled to some of the oldest groves in Puglia. The olive trees - some over a thousand years old, have their trunks wrapping around the gnarled base before splitting and walking away from their other parts. The olive oil has become substantial part of my diet and here it tastes great. 40% of Italian olive oil comes from Puglia!
.
.
.
.
#italybybike #puglia #olivetree #apulia #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife  #outdoorwoman #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #freedom #bikewander #outsideisfree  #solotravel #worldbycycling #bybike #lifeofadventure #outsideisfree
Load More... Follow on Instagram

Wkrótce jadę do?

Włochy

Najpopularniejsze wpisy

  • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
  • Ewcyna
  • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
  • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
  • Podróż solo rowerem przez Iran okiem kobiet (Solo woman cycling in Iran – is it a no-no)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)
  • Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)
  • Podróże
  • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część zachodnia: Brzeszcze – Kraków (i okolice)

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Bałkany rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling China cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines cycling USA ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Iran kobieta rowerem Japan by bike Japonia Japonia rowerem Jedwabny Szlak rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Korea by bike Korea rowerem Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi USA rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang Yunnan

  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
 

Loading Comments...