• English
  • Polski
Ewcyna
Banner
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA
Tag:

cycling Vietnam

    AzjaWietnam

    Me, myself and I

    by Ewcyna 9 maj 2015
    written by Ewcyna
    Hai Van pass
    u proboszcza..
    Hoi An
    I love Vietnam 😉
    droga HoChiMinh
    crazy Saigon

    Wygląda na to, że zupełnie nie wiesz co robić stwierdził Chirag i oddawało to w pełni stan mojego umysłu w ostatnich tygodniach.

    To, że często miewam wątpliwości i trudno mi podjąć decyzję nie jest dla mnie niczym nowym, ale tym razem niemożność jej podjęcia zaczęła mnie przerastać. Odkąd kilka tygodni temu dotarła do mnie niezbyt pozytywna (aczkolwiek nie tragiczna) informacja z kraju zaburzyło to mój dość wygodny i pomimo wielu uciążliwości wciąż jednak podróżniczo-rowerowy dobrostan. Rozpoczyna się umysłowa szamotanina jak sobie to wszystko poukładać.

    Okoliczności przyrody w Wietnamie nie są moim sprzymierzeńcem.. Po około 10 dniach pedałowania solo ponownie spotykam Chiraga tym razem w towarzystwie Ivana, podróżnika rowerowego z Hiszpanii, którego zgarnął po drodze kilka dni wcześniej w ramach zaliczania gór północnego Wietnamu. Ja właśnie jadę teraz na północ, do Hanoi, to znaczy właśnie siezastanawiam czy tam jechać, ale nic to, zmieniam zdanie, przestawiam rower o 180 stopni i kieruję się z nimi na południe. Chcę dojechać do oddalonej o jakieś 700 km miejscowości Hoi An, a jeszcze nie wiem co zrobię. „Nie wiem” to moja odpowiedź na niemal wszystko. Czasem jednak wolałabym wiedzieć coś więcej.

    Cieszy mnie nawet bardzo to ponowne spotkanie, ale tym razem jest zupełnie inaczej niż w Laosie – z uwagi na ograniczoną długość wizy i długość kraju (niemal 2000 km) należy zapomnieć o lenistwie – trzeba nabijać kilometry. Rozpoczyna się wyścig z czasem i z trąbiącymi ciężarówkami po często rozgrzebanej drodze krajowej nr AH1.

    Chłopaki jadą szybciej, czasem znikają mi z horyzontu. Niby to normalne, mamy inne tempo ale teraz, gdy jadę w grupie powoduje to jakiś niepokój. Wiem, że gdzieś tam pewnie będą na mnie czekać, ale słońce świeci w oczy i czasem przemkniemy obok siebie nie zauważając jeden drugiego. Gubimy się kilkakrotnie i nie jest to fajne. Powinnam odpuścić, jechać sama – w czym problem, pojedź sobie i tyle mówię do siebie, co masz się tak złościć, źle Ci to zrób coś z tym.. ale jakoś tym razem nie mam siły i coś mnie przy nich trzyma. Polubiłam jechanie w towarzystwie, ale wietnamska drogowa rzeczywistość wyzwala we mnie najgorsze instynkty. Mam dość. Jadę, a łzy same ciekną po policzkach. „Shut up!” wrzeszczę głośno na zupełnie bezensownie trąbiące pojazdy. Czy wszyscy tutaj ogłuchli?

    Ale, ale – przecież jest też pięknie. Gdzieś co jakiś czas widzimy morze, plaże, zatrzymujemy się, żeby wskoczyć do wody. Plaża jest tylko dla nas! Proboszcz w jedym z kościółow, gdzie nocujemy (churchsurfing jak to nazywają chłopaki, ale nie jestem fanem tego okreslenia) wypędza nas na plażę. Chcecie już teraz iść spać? Pyta. Idźcie, zrelaksujcie się, mamy tu piękną plażę! mówi i pokazuje nam drogę. Na plaży grupka miejscowych gra w piłkę – kilka sekund i mają nowych graczy w drużynie. Chirag i Ivan uwielbiają futbol, mi wystarczy mały spacer brzegiem morza.

    W Hoi An rozdzielamy się – chłopaki kontynuują jazdę trasą AH1, ja wybieram jazdę drogą przez góry. W Wietnamie nie ma wielkiego wyboru – kraj jest wąski i długi, można jechać albo nadmorską drogą AH1, albo prowadzącą przez góry trasą zwaną „drogą HoChiMinh”-a. Od pierwszych samotnych godzin oddycham i powoli wracam na swoje tory. Choć droga zaczyna się wspinać jest pięknie i spokojnie. I choć miałam skręcić ponownie do Laosu, by wrócić do Tajlandii postanawiam dać Wietnamowi drugą szansę, mijam skręt do granicy i jadę dalej. Ludzie tu są zupełnie inni, nie oszukują. Jakaś ciężarówka zatrzymuje się, żeby mnie podwieźć pod górę, jacyś przemili ludzie nocują w domu. Droga rekompensuje wysiłek widokami. Gdy jednak po kilku dniach widoki nie rekompensują już wkładanego w poruszanie się wysiłku tj. pchania się rowerem po rozgrzanej górskiej drodze w 40 stopniowym upale i 90stopniowej wilgotności powietrza daję spokój, kupuję bilet na autobus i rano jestem w Sajgonie. To i owo sobie już w głowie poukładałam i zaplanowałam, przyjeżdżają chłopaki, jest dobrze. Spędzamy razem 2 dni i rozjeżdżamy się, tym razem na dobre. Na pożegnanie dostaję koszulkę „I love Vietnam”.. przewrotnie czy złośliwie? A może kiedyś ten kraj pokocham, kto wie.

    Czas na zmiany. Nie wiem jeszcze do końca jakie, ale najwyższy czas. Objechałam już grubsza Azję południowo-wschodnią z przyległościami.. wystarczy. I chyba po wielu miesiącach chciałabym w końcu z kimś normalnie porozmawiać, a nie jedynie wymieniać uśmiechy. Uśmiechy zawsze są wspaniałe, ale przestały wystarczać. Bardzo brakuje mi prawdziwych rozmów.

    Podróż nie jest jedynie gładko układającą od kołami wstążką drogi. Czasem jest trudno. Czasem, na własne życzenie jest trudniej. Czasem zapominam, żeby nie mieć oczekiwań. Gdy nie mam oczekiwań, nie ma rozczarowań. W podróży nauczyłam się, że ….pewnych rzeczy się nigdy nie nauczę. Chirag nazywał mnie wielokrotnie superkobietą. Wcale tak się nie czuję, wręcz przeciwnie. Prowadzę taki styl życia a nie inny bo go lubię i umiem tak żyć. W tej perspektywie to żadne bohaterstwo. Podobnie każdy inny miewam wątpliwości i czuję się zagubiona. Czasem dręczy mnie poczucie niepewności, choć niepewność tego, gdzie będę spała tego czy następnego dnia jest dla mnie bez znaczenia. Taka jestem. Me, myslef and I.

    To, co wiem na pewno, to że moje marzenia sięgają dużo dalej, dalej niż Azja. Azja.. a może i dalej..? Zobaczymy. Tymczasem pozdrawiam z Tajlandii.

    9 maj 2015 12 comments
    0 FacebookEmail
Ewa Świderska Ewcyna
Fot. Mateusz Skwarczek/Agencja Gazeta

Witaj na moim blogu! To strona o podróżowaniu solo rowerem w damskim wydaniu i życiu w drodze. Poznaję i opisuję świat, innych i siebie. Nieco więcej o mnie znajdziesz tutaj. Jeśli chcesz mi wirtualnie towarzyszyć - zapraszam!

Wesprzyj moją podróż

Lubisz moje wpisy, uważasz, że są przydatne i masz ochotę wesprzeć moją podróż? Z każdą złotówką mogę więcej. Postaw kawę lub kliknij guzik "donate". Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Częściej kręcę na fejsbuku – zajrzyj!

https://www.facebook.com/Ewcyna-217095148465193/

Gdzie jestem?

Click to open a larger map

Instagram

ewcyna_com

South of Italy.. really?! South of Italy.. really?!
It is difficult to talk about Puglia region (Italy It is difficult to talk about Puglia region (Italy) without focusing on the gravine, which are very deep karst rock formations found which are the result of an erosion process. The ravines can reach a depth of 100 meters. Matera gained UNESCO heritage status and is the most known town in the area. #Laterza, #massafra and #GravinadiPuglia are just some of the places where it is possible to admire these masterpieces of nature.
Taking advantage of sunny and warm November days I went on a few days trip around #gravine region to see a bit lesser known Puglia. Particularily interested in #cyclepaths I found one very picturesque one, built on an old train rail route between #palagianello and #castellaneta that crosses ravine stone bridges. 
#puglia has so much to offer! 
.
.
.
.
#solotravel #travelblogger #cyclingnomad #italybybike #cyclingitaly #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #podrozerowerem #outsideisfree #wyprawarowerowa #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Italy by the sea in autumn 🍁. November, welcom Italy by the sea in autumn 🍁. 
November, welcome. 
.
.
.
.
.

#solotravel #cyclingnomad #italybybike #cyclingitaly #outdoorwomen #vasto #autumn #adriatic #mareadriatico #adriatyk #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #podrozerowerem #outsideisfree #wyprawarowerowa #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Escaping winter for the 10th time! Cote d'Azur is Escaping winter for the 10th time!
Cote d'Azur is good for a start, even though the last 3 days it was raining cats and dogs... It's not all about the promenades by the sea. Exploring mountain villages made it a good day.
.
.
.
.
.
 #cyclingnomad #francebybicycle #velonomade #provencecycling #bybike #cycling #outdoorwomen #cotedazur #vence #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #podrozerowerem #outsideisfree #wyprawarowerowa #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
POKAZY/ SLAJDOWISKA wrzesień/październik 2023 (E POKAZY/ SLAJDOWISKA wrzesień/październik 2023
(Eng. Invitation to the upcoming presentations in Poland from my Silk Road bike journey) 

Drodzy! W najbliższych tygodniach będę miała ponownie możliwość podzielenia się historiami z mojej podróży Jedwabnym Szlakiem z Chin do Turcji. Zaplanowanych jest kilka pokazów na Śląsku, w Gdyni i Warszawie.  Niektóre są płatne, na inne jest wstęp wolny.
Serdecznie zapraszam wszystkich, nie tylko rowerowo zakręconych.

7.09 (czwartek) godz. 16.30  Skoczów (woj. śląskie), Teatr Elektryczny, ul. Mickiewicza 3 
 (bilety 15 PLN)

11.09 (poniedziałek) godz. 19.00 Katowice, Klub Podróżników NAMASTE,  ul. Jana Sobieskiego 27
(bilety 15 PLN)

12.09 (wtorek) godz. 18.00 Oświęcim, Oświęcimskie Centrum Kultury ul. Śniadeckiego 24 
(wstęp wolny)

15.09 (piątek) godz. 16.30 Gdynia, Gdyńskie Warsztaty Podróżnicze, Pomorski Park Naukowo-Technologiczny (wstęp wolny)

październik - Warszawa: 
3.10 godz. 18.00 (wtorek) DK Kadr, ul. Rzymowskiego 32 
6.10 godz. 19.00 (piątek) DK Łowicka, Łowicka 21
.
.
.
.
.
#jedwabnyszlak #prelekcjapodróżnicza #namaste #podróżrowerem #festiwalpodróżniczy #pokaz  #spotkaniezpodróżnikiem #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #podrozerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Brittany is a little different France. No vineyard Brittany is a little different France. No vineyards here, but loads of castles, grazing cows and sheep, mostly rocky coast and wind. Pray so it blows at your back! 
I have planned for years and finally got there this summer. Lots to explore left there still though! 
.
.
.
.

#solotravel #cyclingnomad #cyclinglifestyle #francevelotourisme #francebybike #cyclingfrance #velonomad #cicloviaggiatori #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #podrozerowerem #outsideisfree #bretagne #wyprawarowerowa #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat #cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
The Lavaux vineyard area stretches between Lausann The Lavaux vineyard area stretches between Lausanne and Vevey on a terraced, steep northern slope of Lake Geneva overlooking the peaks of the Alps.  A beautiful lake and even rows of lush green vines always create a beautiful sight, but I was wondering why is it a UNESCO site?
 "Oh, just millionaires started buying up the land and building houses there, that was the only way to protect the place," explained Anna, a solo cyclist friend who lives nearby and whom I finally met after years of Facebook virtual acquaintance.
I left Geneva looking at the sky with justified concern, because the last days here there was a storm after storm.  Fortunately, during the ride along the lake, it cleared up and we could soak up the beautiful views.  Just like on Lake Garda, the views here are luxurious.  I passed the spas of Thonon les Bains and Evian - the latter is known for its bottled water brand.  Here I could drink it at the source for free, apparently it does well. It was also time for the last bath.  Unfortunately, in the evening I found myself on the Riviera, because that's what they call the shore between Montreaux, Vevey and Lausanne.  The density of people and buildings plus the most crowded week of the year and the long Swiss weekend did not bode well for accommodation, and that's exactly what happened.  There was one big disco on the coast and at the campsites, apart from the disco, were packed.  Like it or not, with no chance of wild camping - scared of being fined too - I went back 12 km to one of the earlier campsites. It was packed, but I didn't care as I put my tent up at midnight.
The decision to skip cycling through southern Switzerland and the higher mountains was not easy, oh no.  I returned to it several times, but the weather madness was the reason.  So if you are looking for a flatter Switzerland, I recommend the trail along the lakes and rivers, i.e. the northern part of the country. 
.
.
.
.
.
#solotravel #cyclingnomad #switzerlandbybike #cyclingswitzerland #outdoorwomen #lacleman #lavaux #swizerlandtourism #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #outdoor #podrozerowerem #outsideisfree #wyprawarowerowa #solowomancycling #solopodróż #szwajcaria
Neglectig Instagram continued.. this photo is a fe Neglectig Instagram continued.. this photo is a few weeks old, but well.. do many wonderful places visited the last months mostly due to #housesitting that it's hard to remember. After Lago di Garda I enjoyed Piemonte and Val d'Aosta and having a few weeks before another assignment I decided to go to north of France. Started with a nice bicycle path along La Seine river. Idyllic landscape, multiple castles with the impressive medieval fortress of Château-Gaillard overlooking the meanders of the Seine, flanked by limestone cliffs.. cycling in France can get as easy and enjoyable as that .. Pushing my bicycle through the chinese Tian Shan feels like an old, unbelievable story here
.
.
.
.

#cyclingfrance #hobolife #womenonbikes #kobietanarowerze #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #travelbike #freedom #outdoor #outdoorwoman #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #solotraveller #biketouring #rowerem #onmybike  #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad #bikewander #outsideisfree  #solotravel #worldbycycling #bicycletouring #cycling #bybike #lifeofadventure #francebybike #seineriver
- What are you doing here, are you traveling alone - What are you doing here, are you traveling alone?  asked Marco in front of Lidl seeing me packing my groceries. It's still the cheapest market in Italy and sometimes I buy there, although the amount of packaging plastic they use makes me sick. And it was in this market in Peschiera del Garda that I heard the biggest mix of languages for weeks, which made me even more surprised that anyone paid attention to me at all.
 - Do you want to sleep wild?  There are places by the lake, but not here. You can stay at my place if you like, but it's 15 km away - he added. 
Not this time, I was going the other way. 
When at the end of my stay in Tuscany I received a housesitting offer by Lake Garda, I thought to myself - why not?  I was here only once by bike. I've also decided to cancel housesitting gigs in Spain for other reasons.
The lake area is kind of luxurious, a nice change.
This is the largest lake in Italy, an extremely picturesque place.  As befits its post-glacial origin, it is long, the circumference is 160 km and in the northern section it bites into high mountains. Turquoise water, green trimmed lawns and high mountains on the horizon.Very touristy, but it's enough to cycle 5 km from the coast you embrace rolling hills, vineyards, crops and it's very normal and still beautiful.
But nature is not doing so well. Water level in Lake Garda is at its lowest in decades. In the face of the worst flooding in the Po Valley in over years, it's like a paradox. The lakes aren't just views but large bodies of water used in agriculture and power plants. The German press warned their readers,thousands of whom come here on holiday: "Lake Garda is so low that diving is dangerous."
Ps. If you want to support my travel you are welcome. Link in bio. 
Ps.2 I still am more often on FB
.
.
.
.
#solotravel #cyclingnomad #italiainbici #italybybike #cyclingitaly #bicicletta #cicloviaggiatori #outdoorwomen #cyclinglife #travelblog #inbici #travelbike #podrozerowerem #outsideisfree #solowomancycling #solopodróż #housesittinglife #solotraveller #biketouring #rowerem #rowerowapodróż #onmybike #roweremprzezświat cicloturismo #polskieblogipodróżnicze #lifeontheroad
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Wkrótce jadę do?

Polska!

Najpopularniejsze wpisy

  • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
  • Ewcyna
  • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
  • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
  • Podróż solo rowerem przez Iran okiem kobiet (Solo woman cycling in Iran – is it a no-no)
  • Wiślana Trasa Rowerowa w Małopolsce. Część wschodnia: Kraków – Szczucin (i okolice)
  • Rowerem przez Pomorze Zachodnie – Stary Kolejowy Szlak (Kołobrzeg – Złocieniec)
  • Podróż pociągiem we Włoszech – przewóz roweru. Praktyczny przewodnik
  • Podróże
  • Przewóz roweru autobusem Flixbus – poradnik

Kategorie i tematy

Albania Armenia Azerbejdżan Azja Bez kategorii Bliski Wschód Bośnia Bułgaria Bułgaria rowerem Chiny Chorwacja Czarnogóra Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria Europa Filipiny Francja / Szwajcaria Grecja Gruzja Iran Japonia Jedwabny Szlak Kambodża Kaukaz Kirgistan Korea Południowa Laos Myanmar (Birma) Oman Polska Polska - Polska Wschodnia praktycznie PRZEMYŚLENIA Rumunia Serbia Tajlandia Turcja Ukraina Ukraina - Krym USA Uzbekistan Wietnam Węgry Włochy Włochy Zjednoczone Emiraty Arabskie

Ikony facebook, RSS, Mail

Archiwum

Zaglądam do

  • Bicycle.pl
  • WorldBiking.info
  • Cycling Duch Girl
  • Podróżerowerowe.info

Tagi

Azja rowerem Birma Birma rowerem Burma by bike Chiny Chiny rowerem cycling Burma cycling China cycling Japan cycling Korea cycling Laos cycling Myanmar cycling Philippines ewcyna Filipiny rowerem Grecja rowerem Hokkaido Iran rowerem Japan by bike Japonia Japonia rowerem Jedwabny Szlak rowerem Kambodża rowerem Kambodża rowerem. rowerem po Azji Korea by bike Korea rowerem Laos Laos by bike Laos rowerem Myanmar by bike not for speed Philippines by bike podróże rowerem Polska rowerem rowerem po Azji samotna podróż rowerem Tajlandia Tajlandia rowerem Urumczi Urumqi USA rowerem Wietnam rowerem Włochy rowerem Xinjiang Yunnan

  • Facebook
  • Instagram
  • Email
  • Rss

@2019 - All Right Reserved. Created by WP Doctor


Back To Top
Ewcyna
  • BLOG
  • Ewcyna
  • KRAJE
    • AMERYKA PÓŁNOCNA
      • USA
    • Azja
      • Turcja
      • Kirgistan
      • Japonia
      • Filipiny
      • Myanmar (Birma)
      • Chiny
      • Korea Południowa
      • Tajlandia
      • Laos
      • Kambodża
      • Wietnam
      • Uzbekistan
    • Polska
    • Bliski Wschód
      • Zjednoczone Emiraty Arabskie
      • Oman
      • Iran
    • EUROPA
      • Bułgaria
      • Grecja
      • Włochy
      • Rumunia
      • Ukraina
      • Ukraina – Krym
      • Węgry
      • Francja / Szwajcaria
      • Czarnogóra/ Kosovo/ Macedonia/ Bułgaria
  • PRAKTYCZNIK
    • Kraje
      • Japonia praktycznie
      • USA
      • Birma (Myanmar)
    • Azja rowerem praktycznie
    • Niezbędnik czyli co mi się przydaje w podróży?
    • This is a men’s world.. czy kobieta w samotnej podróży musi się bać?
    • Odzież zimowa na rower – co się sprawdza?
    • Sandały do turystyki rowerowej – Teva, Keen, Source, Shimano.. jakie wybrać?
    • Sprzęt i akcesoria w podróży rowerem – co mi się przydaje?
    • Transport roweru samolotem – jak to ogarniam? Moje doświadczenia
    • Rowerem w świat – poradnik dla kobiet
  • Podróże
  • WSPÓŁPRACA
  • WYDARZENIA
  • MEDIA