848
Japończycy dbają o środowisko naturalne.
W miejscach publicznych w Japonii nie ma koszy na śmieci. Nie ma i już. W toaletach, sklepach, a już na ulicach na pewno ich nie uwidzisz. To znaczy są i to nawet w dużej ilości, ale tylko na odpady segregowalne czyli puszki, papier, szkło i posiadają odpowiednio sprofilowane otwory, tak, aby żaden inny smieć tam nie trafił. Jak tak raz stałam i dumałam przed galerią 6 koszy (w jednym tacki a w drugim przykrycia tacek), co gdzie wrzucić jakiś gościu raczej podirytowany pokazał mi odpowiednie miejsce . Bylebym nie wrzuciła tam gdzie nie trzeba. Był to jeszcze inny kosz na brudne tacki. Swoją drogą skąd brać te czyste do wyrzucania?
Rano z pobiwakowymi śmietkami jeździmy czasem pół dnia bo po prostu NIE MA gdzie tego wyrzucić. Ostatnio w desperacji po jakimś podsklepowym posiłku Zośka wzięla nasze zawiniątka, wróciła do sklepu gdzie ukłoniła isę przed sprzedawczynią i oczywiście z szacunkiem i oburącz wręczyła jej nasze smiecie, jakby przekazywała dar pokoju, na co rzeczona sprzedawczyni bez mrugnięcia okiem z pełnym szacunkiem, uśmiechem i oburącz je przyjęła.
Stwierdziłyśmy, że to jest jakieś wyjście.
Zastanawiałysmy się z Zochą o co chodzi, az tu nareszcie po natrafiłyśmy na uświadamiającą informację: We are sorry but we don’t provide trash facilities. Please dipose appropriately. A zaraz potem jeszcze jedną „illegal dumping and vandalism prohibited. Penalty: not more than 5 years imprisonment or fine not more than 5 million yen.”
Czyli w wolnym tłumaczeniu „ nie zapewniamy koszy na śmieci. Zróbcie z nimi co chcecie: zjedzcie i przezujcie/wsadzcie sobie/ wezcie do domu .. ale nie zostawiajcie ich tutaj. Kto nie będzie przestrzegał tego zakazu zostanie ukarany karą nie więcej niż 5 lat więzienia lub grzywną nie więcej niż 10 milionów jenów.
Słowa „nie więcej” brzmią wszak bardzo optymistycznie, ale od tego czasu tym uważniej rozglądamy się, aby żadnego papierka po sobie nie zostawić.
Ps.
Po rozmowie z Toshio już wiem, skąd się biorą czyste tacki. Po prostu należy je przed wyrzuceniem umyć i wysuszyć. Tak samo jak puszki i butelki.
Ps. 2.
Wiem też juz, że moje przypuszczenia były słuszne – śmiecie wyprodukowane na mieście czy w plenerze należy zabrać ze sobą do domu i przetworzyć do wyrzucenia. Dokumentacja zdjęciowa w załączeniu
Japończycy dbają o środowisko naturalne.
W miejscach publicznych w Japonii nie ma koszy na śmieci. Nie ma i już. W toaletach, sklepach, a już na ulicach na pewno ich nie uwidzisz. To znaczy są i to nawet w dużej ilości, ale tylko na odpady segregowalne czyli puszki, papier, szkło i posiadają odpowiednio sprofilowane otwory, tak, aby żaden inny smieć tam nie trafił. Jak tak raz stałam i dumałam przed galerią 6 koszy (w jednym tacki a w drugim przykrycia tacek), co gdzie wrzucić jakiś gościu raczej podirytowany pokazał mi odpowiednie miejsce . Bylebym nie wrzuciła tam gdzie nie trzeba. Był to jeszcze inny kosz na brudne tacki. Swoją drogą skąd brać te czyste do wyrzucania?
Rano z pobiwakowymi śmietkami jeździmy czasem pół dnia bo po prostu NIE MA gdzie tego wyrzucić. Ostatnio w desperacji po jakimś podsklepowym posiłku Zośka wzięla nasze zawiniątka, wróciła do sklepu gdzie ukłoniła isę przed sprzedawczynią i oczywiście z szacunkiem i oburącz wręczyła jej nasze smiecie, jakby przekazywała dar pokoju, na co rzeczona sprzedawczyni bez mrugnięcia okiem z pełnym szacunkiem, uśmiechem i oburącz je przyjęła.
Stwierdziłyśmy, że to jest jakieś wyjście.
Zastanawiałysmy się z Zochą o co chodzi, az tu nareszcie po natrafiłyśmy na uświadamiającą informację: We are sorry but we don’t provide trash facilities. Please dipose appropriately. A zaraz potem jeszcze jedną „illegal dumping and vandalism prohibited. Penalty: not more than 5 years imprisonment or fine not more than 5 million yen.”
Czyli w wolnym tłumaczeniu „ nie zapewniamy koszy na śmieci. Zróbcie z nimi co chcecie: zjedzcie i przezujcie/wsadzcie sobie/ wezcie do domu .. ale nie zostawiajcie ich tutaj. Kto nie będzie przestrzegał tego zakazu zostanie ukarany karą nie więcej niż 5 lat więzienia lub grzywną nie więcej niż 10 milionów jenów.
Słowa „nie więcej” brzmią wszak bardzo optymistycznie, ale od tego czasu tym uważniej rozglądamy się, aby żadnego papierka po sobie nie zostawić.
Ps.
Po rozmowie z Toshio już wiem, skąd się biorą czyste tacki. Po prostu należy je przed wyrzuceniem umyć i wysuszyć. Tak samo jak puszki i butelki.
Ps. 2.
Wiem też juz, że moje przypuszczenia były słuszne – śmiecie wyprodukowane na mieście czy w plenerze należy zabrać ze sobą do domu i przetworzyć do wyrzucenia. Dokumentacja zdjęciowa w załączeniu