An individual bicycle trip from the south to the north of Japan, spring 2013
No to wrotki odpalone. Bez żalu pożegnałyśmy polską śnieżnobiałą “wiosnę” i arabskimi linami Emirates z niemal 3 godzinnym opóźnieniem lądujemy w Osace. Bagaże nocują na lotnisku, a my szukamy zarezerwowanego (lucky me)…