„Do kraju tego…

by Ewcyna

..gdzie kruszynę chleba

podnoszą z ziemi przez uszanowanie
dla Darów Nieba..
tęskno mi Panie”

C. K. Norwid

Udało mi się przetransferować z rowerem do Osaki. Tutaj spędzam noc i dzień no i potem lece do domu.
Przywitało mnie cięzkie, wilgotne powietrze, deszcz, gorąc – o tej porze roku w Osace i generalnei całej Japonii oprócz Hokkaido trwa pora deszczowa. Nie jest aż tak uciążliwa, jak na przykłąd w Tajlandii, ale jest i warto o tym pamiętać planując rowerowe eskapady. Czyli dobrze planowalam 🙂
Przywitały mnie tez wszelkie `uroki` ogromnego japońskiego miasta, bo wylądowałam na nocleg w samym centrum. Sklepy, zarciodajnie, mnostwo odjechanego towarzystwa.. Wole prowincje.
Głowne lotnisko Osaki – Kansai polożone jest na sztucznej wyspie na oceanie, bo miejsca nie starczylo na ladzie. Te sztuczne wyspy tu i Tokio (Odaiba) są dla mnie czymś niebywałym. Oj nie lubią misie krążyć samolotem nad lustrem wody, nie lubią..

.. teskno mi Panie?
Nie.
Nie tak tęskno. Nie te czasy, nie ta kruszyna chleba.

You may also like

Leave a Reply